Poetycka strefa
Jerzego
Granowskiego
Jerzego
Granowskiego
Życie jest piękne, nie marnujmy go. Optymistom żyje się lepiej.
Listy z Wielkopolski - Piotr Goszczycki
Piotr, miłośnik kolei, w swoich eskapadach często wpada na ciekawe, twórcze pomysły. Tym razem podróżując
Kolejami Wielkoposkimi pisał listy do znajomych, przyjaciół, instytucji, dzieląc się swoimi refleksjami. Nie oczekiwał na odpowiedzi, ale doskonale wiedział, że listy nie pozostana bez echa. Dzięki Jego determinacji
postała ciekawa pozycja książkowa, w której między innymi, znalazł się list Piotra do mnnie i moja odpowiedź. Na 123 stronach znajdziemy interesujące listy i ciekawe, tematycznie zróżnicowane
odpowiedzi. Książka godna przeczytania, tym bardziej że powstała w 1050 rocznicę Chrztu Polski...
Jerzy Granowski
Napisz do mnie list
Słowo wstępne
Słowo wstępne
Nie byłoby tej publikacji, gdyby nie osoba wielkiego pasjonata podróżowania koleją, a zarazem twórcy poszukującego, inicjatora-koordynatora nietuzinkowych projektów wydawniczych, Piotra Goszczyckiego. To on porywa się na tematy nienależące do łatwych i banalnych. Tak, jak "Listy z Wielkopolski". A okazja do zaproszenia Autorów z różnych zakątków Polski była wyjątkowa: w 2016 roku przypada 1050 rocznica Chrztu Polski; wydarzenie to miało miejsce na ziemi wielkopolskiej. Data ta ma znaczenie symboliczne i stanowi zaczątek procesu chrystianizacji naszego kraju. Do tej symboliki odwołuje się już motyw na okładce - ów jednorożec, chrześcijański symbol czystości i niewinności. Goszczycki wrócił do tych miejsc, klimatów, przestrzeni. Przemierzył swoim ukochanym środkiem lokomocji Wielkopolskę wzdłuż i wszerz, był pod wrażeniem mijanych pejzaży, ziem skąpanych w zieleni, ludzi szczerych, chętnych do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami. Piotr udokumentował ową wielkopolską odyseję w formie listów, które przesłał pod różne adresy z nadzieją na niebanalne odpowiedzi. Szacunek należy się wszystkim Autorom, choćby z jednego tylko względu: zmierzyli się z epistolografią, sztuką trudną i, co tu kryć, zanikającą w dzisiejszych czasach wszechpanującego pośpiechu i posługiwania się w mowie i piśmie skrótami oraz kodami. Poczułem wyraźną ulgę, że taka forma intymnego kontaktu z drugim człowiekiem jest jeszcze możliwa...
aturze nieczęsto zdarza się takie twórcze współ- działanie różnych środowisk dla osiągnięcia celu nadrzędnego - w tym przypadku: promocji regionu. Wyłania się bowiem z tych listów sympatia a nawet uwielbienie dla Wielkopolski, ba, nawet dla, nazwijmy to, wielkopolskości, tak, to prawdziwa emanacja ziemi wielkopolskiej i tego, co nasze, polskie w ogóle. To - oprócz tego oczywistego, edukacyjnego - olbrzymi walor "Listów.".
ym sumieniem polecam Państwu lekturę "Listów z Wielkopolski"!
Wyd. Komograf; Warszawa 2016
ISBN 978-83-64739-51-4
Mam przed sobą kolejną książkę Piotra Goszczyckiego zatytułowaną Chlebna podróż. Znając twórczość Piotra, który wydał już wiele ciekawych pozycji prozatorskich i poetyckich oraz Jego zamiłowanie do podróży kolejami nie zdziwiłem się, że zaproponował czytelnikom kolejną pozycję "podróżniczą".
Wiadomo że każdy człowiek, wybierając się w podróż pociągiem, samochodem, samolotem, czy też innym środkiem lokomocji, zabiera ze sobą coś do zjedzenia. Piotr nas częstuje kanapkami, powiem, duchowymi kanapkami zamienionymi w wiersze. Wiersze zainspirowane nie tylko jazdą po żelaznych drogach, ale i twórczym zawodem piekarza. Otóż Piotr zna smak chleba i smak podróży, ponieważ z zawodu jest piekarzem, a z zamiłowania turystą kolejowym. Jednak chleb, nie tylko fizyczny, ale i duchowy jest dla Niego najwyższym dobrem...
Nie obca jest mu też historia, którą odnajdujemy w wierszach. Podróżując ciągle odkrywa nowe miejsca, znaczone historią, które pozostawiają ślad w poetyckiej duszy. Często powraca do miejsc już kiedyś odwiedzonych i te także nie są obojętne jego wrażliwej duszy. Przy każdym wierszu Piotr przytacza sentencje, wypowiedzi, znanych i mniej znanych fragmentów dzieł, pisarzy, literatów, księży, naukowców, sportowców, ludzi kultury czy polityków... Są one niejako wprowadzeniem do istoty wiersza, chociaż wydaje mi się, że i bez nich teksty poetyckie świetnie bronią swoją liryczną tożsamość.
W moich rozważaniach celowo nie przytaczam fragmentów wierszy, gdyż musiałbym każdemu z nich - a jest ich w książce 64 poświęcić przynajmniej stronę maszynopisu. Każdy wiersz to osobna filozofia, połączona wspólnym tytułem Chlebna podróż. Piotr Goszczycki wykazuje, że chlebem powszednim nie są li tylko wypieki chlebów, bułek, strucli, ciastek itp. To nasze życie, nasza historia, nasza kultura. To praca, rozrywka, odpoczynek, nauka, wiara, rodzina, sąsiedzi, ojczyzna...
Książka Chlebna podróż Piotra Goszczyckiego powinna być przeczytana przez każdego kto chce poprzez ducha wierszy zrozumieć siebie. I tu przytoczę słowa Vaclava Havla, które są powitalnym mottem książki:
"Tragedią współczesnego człowieka nie jest to, że wie coraz więcej o sensie swojego życia, lecz że coraz mniej zajmuje się tym pytaniem".
Redakcja - Dariusz Staniszewski.
Projekt okładki - Justyna Bartoń-Depa.
Stron 80, okładka miękka, format A5.
Wydawnictwo i Drukarnia Towarzystwo Słowaków w Polsce
Kraków 2015.
Patronat - Literacka PKP-Jazda.
ISBN 978-83-7490-838-2
aturze nieczęsto zdarza się takie twórcze współ- działanie różnych środowisk dla osiągnięcia celu nadrzędnego - w tym przypadku: promocji regionu. Wyłania się bowiem z tych listów sympatia a nawet uwielbienie dla Wielkopolski, ba, nawet dla, nazwijmy to, wielkopolskości, tak, to prawdziwa emanacja ziemi wielkopolskiej i tego, co nasze, polskie w ogóle. To - oprócz tego oczywistego, edukacyjnego - olbrzymi walor "Listów.".
ym sumieniem polecam Państwu lekturę "Listów z Wielkopolski"!
Dariusz Staniszewski
Wyd. Komograf; Warszawa 2016
ISBN 978-83-64739-51-4
Chlebna podróż - Piotr Goszczycki
Zaproszenie do Chlebnej podróży
Recenzja
Mam przed sobą kolejną książkę Piotra Goszczyckiego zatytułowaną Chlebna podróż. Znając twórczość Piotra, który wydał już wiele ciekawych pozycji prozatorskich i poetyckich oraz Jego zamiłowanie do podróży kolejami nie zdziwiłem się, że zaproponował czytelnikom kolejną pozycję "podróżniczą".
Wiadomo że każdy człowiek, wybierając się w podróż pociągiem, samochodem, samolotem, czy też innym środkiem lokomocji, zabiera ze sobą coś do zjedzenia. Piotr nas częstuje kanapkami, powiem, duchowymi kanapkami zamienionymi w wiersze. Wiersze zainspirowane nie tylko jazdą po żelaznych drogach, ale i twórczym zawodem piekarza. Otóż Piotr zna smak chleba i smak podróży, ponieważ z zawodu jest piekarzem, a z zamiłowania turystą kolejowym. Jednak chleb, nie tylko fizyczny, ale i duchowy jest dla Niego najwyższym dobrem...
Nie obca jest mu też historia, którą odnajdujemy w wierszach. Podróżując ciągle odkrywa nowe miejsca, znaczone historią, które pozostawiają ślad w poetyckiej duszy. Często powraca do miejsc już kiedyś odwiedzonych i te także nie są obojętne jego wrażliwej duszy. Przy każdym wierszu Piotr przytacza sentencje, wypowiedzi, znanych i mniej znanych fragmentów dzieł, pisarzy, literatów, księży, naukowców, sportowców, ludzi kultury czy polityków... Są one niejako wprowadzeniem do istoty wiersza, chociaż wydaje mi się, że i bez nich teksty poetyckie świetnie bronią swoją liryczną tożsamość.
W moich rozważaniach celowo nie przytaczam fragmentów wierszy, gdyż musiałbym każdemu z nich - a jest ich w książce 64 poświęcić przynajmniej stronę maszynopisu. Każdy wiersz to osobna filozofia, połączona wspólnym tytułem Chlebna podróż. Piotr Goszczycki wykazuje, że chlebem powszednim nie są li tylko wypieki chlebów, bułek, strucli, ciastek itp. To nasze życie, nasza historia, nasza kultura. To praca, rozrywka, odpoczynek, nauka, wiara, rodzina, sąsiedzi, ojczyzna...
Książka Chlebna podróż Piotra Goszczyckiego powinna być przeczytana przez każdego kto chce poprzez ducha wierszy zrozumieć siebie. I tu przytoczę słowa Vaclava Havla, które są powitalnym mottem książki:
"Tragedią współczesnego człowieka nie jest to, że wie coraz więcej o sensie swojego życia, lecz że coraz mniej zajmuje się tym pytaniem".
Jerzy Granowski
08.09.2015
Chlebna podróż - Piotr Goszczycki08.09.2015
Redakcja - Dariusz Staniszewski.
Projekt okładki - Justyna Bartoń-Depa.
Stron 80, okładka miękka, format A5.
Wydawnictwo i Drukarnia Towarzystwo Słowaków w Polsce
Kraków 2015.
Patronat - Literacka PKP-Jazda.
ISBN 978-83-7490-838-2
"Koleją po Mazowszu" - Kamila Marta Zawadzka
Koleją po Mazowszu
Recenzja
Piotr Goszczycki niedawno wydał w Dalekobieżnej serii wydawniczej grupy poetyckiej WARS książkę Doba na Mazowszu. Jest to projekt, który wymagał bardzo wielu przygotowań, analiz i bardzo łatwo mógł się nie powieść. Wystarczyło, aby któryś z 14 pociągów miał opóźnienie. Chociaż wydaje się to nie realne, ale pan Piotr udowodnił, że w ciągu doby można przejechać na bilecie tzw. dobowym kosztującym 30 zł aż 1000 kilometrów. Piotr Goszczycki nie tylko podróżował pociągami Kolei Mazowieckich, ale również pisał, czego efektem jest książka zawierająca nie tylko kronikę podróży ale i też wiersze, prozę, kryminał czy wzruszający list do śp. mamy. W książce czytelnik przeczyta również spostrzeżenia o zmieniających warunkach kolejnictwa przed I wojną światową czy fragment dramatu dziejącego się oczywiście w pociągu, gdzie jedną z ról gra kobieta w ciąży.
Jerzy Granowski we wstępie do książki pisze: "Czytając tę bogatą w treść książkę nie wydaje się nam, że akcja toczy się w przeciągu dwudziestu czterech godzin, lecz 150 lat." Jednak Granowski do końca nie wierzył, że Goszczycki odważy się na takie szaleństwo, aby ze wszystkimi detalami opracować marszrutę i wyjechać. Samo przeczytanie wstępu, a także kilku pierwszych rozdziałów prowokuje, aby wyjechać pociągiem dokądkolwiek!
Cała akcja rozpoczyna się na dworcu Warszawa Wileńska, pół godziny po północy, później pan Piotr odwiedził Tłuszcz, Siedlce, Czeremchę, Skierniewice, Radom, Skarżysko-Kamienną, Dęblin oraz Piastów. W sumie podróżował 14 pociągami. Każda rzecz, nawet ta która wydaje się mało istotna, jest w książce bardzo skrupulatnie i ciekawie opisana; poszukiwanie kawy na stacji czy podziwianie nieczynnej linii kolejowej do obozu zagłady w Treblince, do którego próbuje znaleźć odpowiednie porównanie, to jedne z wielu przykładów. Autor często rozmawiał z maszynistami, dzięki którym dowiadywał się wielu ciekawych rzeczy na temat danego pociągu lub stacji i oczywiście ze wszystkim dzieli się z czytelnikiem. W książce znajdziemy nawet krótki sen, który przyśnił się autorowi podczas krótkiej drzemki w pociągu. Być może, komuś nie będzie się podobało, że Goszczycki opisując Mazowsze sięga po różne techniki literackie, ale właśnie dzięki temu, książka nie jest nudna, a w interesujący sposób można dowiedzieć się wielu ciekawostek, których od tak nie widać na pierwszy rzut oka przez okno pociągu. W rozdziale Relacja w wyścigu w polskim radio autor pisze: "Na horyzoncie słychać już gwizd. Nadciąga pociąg wąskotorowej Kolei Jabłonowskiej z Karczewa. Już za chwilę, już za moment rozpocznie się zwyczajny bieg, wystartują uczniowie, ważna klasa robotnicza i wszelkiej maści gospodynie jadące do stolicy Polski, do wielkiego miasta, jakim jest Warszawa. Korzystając z tego, że planowy pociąg nadjedzie za dwie minuty, chciałbym słuchaczom powiedzieć, że mamy dziś 15 grudnia 1937 r. Na dworze trzyma lekki mrozek -5oC, a dziś mija pierwsza rocznica elektryfikacji kolejki z Warszawy do naszego pięknego Otwocka."
Podróż udała się co wynika z powstałej podczas niej książki, a zapewne zostały też wspaniałe wspomnienia. "Ostatni pociąg jeszcze chwilę stał w nadziei, że jednak zdecyduję się ponownie wsiąść do niego i kontynuować podróż. Nie teraz, nie mogę. (...) To był ostatni pociąg tej podróży. Poczułem ulgę oraz dumę"
Książka jest nietypowa, ponieważ formalnie jest relacją z podróży, mimo tego czyta się ją szybko i widać że autor ma lekkie pióro. Jest ciekawa zawiera wiele zwrotów akcji. Od książki ciężko się oderwać, gdyż osobiście po przeczytaniu każdego rozdziału, chciałam wiedzieć jak dalej potoczy się podróż i co jeszcze opisał w książce autor. Książka wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie i wywoływała wiele odczuć. Momentami szokowała i zadziwiała ale też powodowała uśmiech i zaskakiwała opisanymi historiami.
Polecam ją każdemu, kto jest zainteresowany tym jak wygląda wielogodzinna podróż po Mazowszu, myślę też że Doba na Mazowszu zachęci niejednego czytelnika do wybierania się w jakiekolwiek podróże pociągami.
Kamila Marta Zawadzka
Piotr Goszczycki "Doba na Mazowszu"; Wyd.: Komograf; Warszawa 2012
"Literacki rajd koleją" - Jerzy Granowski
Literacki rajd koleją
Recenzja
Nie wiem czy ktoś, będąc na miejscu Piotra Goszczyckiego, odważyłby się przejechać pociągami w ciągu doby 1001km po województwie mazowieckim i na dodatek w trakcie podróży napisać książkę.
Podczas naszego spotkania Piotr pochwalił się swoim zamiarem, jednak nie wierzyłem, że odważy się na takie szaleństwo. Z wszelkimi detalami opracował marszrutę i zaopatrzony w całodobowy bilet za 30 zł wyruszył na kolejowy szlak szukać przygody. Taka podróż to wyzwanie nawet dla wytrawnego turysty, ponieważ najbardziej misternie utkany i przygotowany plan zawsze może zostać zburzony przez nieprzewidziane zdarzenia. Co robić podczas dwudziestoczterogodzinnej podróży? Piotr udowodnił, że można spać, czytać, rozmawiać, obserwować, bać się, podziwiać, cieszyć i opisać.
O tym, że przedsięwzięcie powiodło się, świadczy niniejsza książka, której akcja rozpoczyna się na dworcu Warszawa. Już na początku podróży przysiadła się do niego "Wena", która spowodowała, że powstał tryptyk "Traktat stacyjny" - trzy refleksyjne wiersze o dworcu Warszawa Wileńska.
(...) "Wiele się zmieniło // bazar zniknął, kupcy odeszli / przestałem już tędy jeździć / po miłość następnej stacji // nie było nikogo / kto potrafiłby pocieszyć / nagłą zmianę wieków / kto dostrzegał mentalność / szybkich hot-dogów / zepsutych jajek, zakazanych spodni / rozdartych panienek" (...) (...)"Stację całkowicie zabudowano // powstał betonowy market / z tysiącami drogich rzeczy / z milionem niepotrzebnych spraw / i jedną ciasną kolejką po bilety" (...)
Nad ranem na dworcu Wschodnim kawa z automatu sprzyjała kolejnym podróżniczym refleksjom. Widziane z okna pociągu przyrdzewiałe stare samochody na złomowisku pobudzały wyobraźnię, np. co może łączyć złomowisko aut z kolejkami wąskotorowymi? Chyba umieranie... Piotr tęskni do takiej podróży, gdzie z pociągu widać sielski pejzaż, pasące się krowy i czuć zapach łąk.
W podróży często mamy czas na przemyślenia, a nawet na pisanie zaległych listów. Taki właśnie list po dwudziestu latach pisze do swojej śp. Mamy. List piękny i byłoby grzechem z mojej strony przytaczać jakikolwiek jego fragment. Trzeba go po prostu przeczytać w skupieniu, jednym tchem.
Piotr Goszczycki w swojej książce opisuje nie tylko historie podróży. Sięga głębiej w duszę i odkrywa, co raz to inne karty, które bez reszty wciągają czytelnika w tę niezwykłą podróż po Mazowszu.
Wracając z przygranicznej stacji Czeremcha, przypomina sobie, krótkie cytaty utworów znanych poetów, m.in.: Adama Ziemianina - "Pociągi parowe", Jana Błyszczaka - "Zegar", Józefa Barana - "Ballada o pociągach", czy Edwarda Stachury - "Dwa hotele".
Podróż autora nie była monotonna i nużąca, ponieważ w Radomiu jego droga skrzyżowała się z drogą grupy teatralnej "Zielony Pociąg", która w pociągu oczekującym na wyjazd przedstawiła sztukę pod tytułem "Daleko stąd".
Książka jest ciągiem zdarzeń i nieprzewidzianych zwrotów akcji to tak jak jazda pociągów powracających i odjeżdżających w różnych kierunkach. Dużo w niej spostrzeżeń, refleksji, propozycji i przemyśleń. Jadąc od stacji do stacji, czy też oczekując w poczekalniach i barach dworcowych na kolejne połączenie, stworzył niepowtarzalny zbiór.
Podobnie jak na kolejowej sieci kursują przeróżne pociągi, tak u Piotra zauważamy, że każdy rozdział to istna żonglerka form literackich, gdzie począwszy od oczywistej kroniki podróży, trafiamy na wiersz religijny, list, fragment kryminału, a nawet na opis niuansów zmieniania sieci kolejowej Mazowsza przed I wojną światową. Jeśli dołączyć do tego fotografie i za sprawą fragmentu dramatu przeniesiemy akcję z pociągu na deski teatru odnosimy wrażenie, że autor manewruje czasem, albo się zatrzymuje, cofa to znów mknie szybko do przodu. W swojej literackiej przygodzie potrafił również znaleźć czas na przeprowadzenie wywiadu z mieszkanką Piaseczna. Nie obcy jest mu także sondaż na temat śmierci, czy próba przedstawienia audycji radiowej z 1937 roku.
Czytając tą bogatą w treść książkę nie wydaje się nam, że akcja dzieje się w dwudziestu czterech godzinach, lecz w przeciągu 150 lat. Ta różnorodność czasowa i twórcza ma jednak przemyślany ciąg logiczny. Myślę, że to dobrze, ponieważ interesującą, sprawnie napisaną książkę, pt. "Doba na Mazowszu" możemy zabrać w podróż i przeczytać.
Jerzy Granowski
- - -
"Doba na Mazowszu" - Piotr Goszczycki
Redakcja - Gustaw Ostaszewski,
Fotografie - Katarzyna Łukasik i Tomasz Jeżewski,
Obrazy - Marta Zamarska,
Słowo wstępne - Jerzy Granowski
Korekta - Grażyna Cebo-Więcek,
Wydawnictwo Komograf Warszawa 2012
ISBN 978-83-62769-34-6
Spotkanie z Piotrem Goszczyckim
Pomiedzy wczoraj, a jutrem
Refleksje po spotkaniu z Piotrem
Piotr Goszczycki, młody autor, a posiadający w swoim dorobku wiele interesujących pozycji książkowych, podarował mi jedną z nich - "Pomiędzy jutrem"
To zbiór opowiadań, a właściwie prozy poetyckiej, której przewodnią myślą autora jest:
"W naszym życiu jest bardzo wiele rozjazdów,
zakrętów i pytań - dokąd iść?,
Pomimo mojej samotności i tego,
dokąd sam dochodzę, brakuje mi kogoś,
kto by poprowadził mnie w inne rejony życia.
Na mojej twarzy mam tylko bezdroża."
Jak przystało na członka - właściwie jednego z założycieli - Grupy Poetyckiej Wars, swoje pisarstwo inspiruje podróżami koleją. Dlatego też opowiadania zawarte w książce "Pomiędzy jutrem" oscylują wokół przemyśleń, przeżyć i doświadczeń nabytych podczas przemieszczania się od stacji A do stacji B. Opowiadania niosą swoiste przesłania, które czytelnik z łatwością rozszyfruje.
Publikacje książkowe
Kwartet polnych świerszczy, Heliodor, Warszawa 2001 [tomik poetycki]
Apetyt na jesień, Heliodor, Warszawa 2003 [tomik poetycki]
Pomiędzy jutrem, Heliodor, Warszawa 2004 [opowiadania]
Oddychaliśmy zbyt głośno / We breathed too loudly, tłum. na ang. M. Jabłoński, Heliodor, Warszawa 2005 [tomik poetycki - erotyki]
Pierwszy milion pucybuta, Heliodor, Warszawa 2005 [reportaż]
Przed kurtyną świtu, Komo-graf, Ożarów Mazowiecki 2008 [tomik poetycki]
"Pomiędzy jutrem" - Piotr Goszczycki
Wydawca - Spółka Wydawnicza Heliodor, Łomianki
Rok wydania - 2004
Stron 48
Format - 12,5 x 19,5 cm
Okładka miękka
ISBN 83-88746-15-4
Publikacje w antologiach
Za drugą stroną tęczy, Tad - ad, Jastrzębia Góra 2000 [4 wiersze]
Praska przystań słowa, Heliodor, Warszawa 2001 [4 wiersze]
Niepokorni, Heliodor, Warszawa 2003 [10 wierszy]
Praska Przystań Słowa cz. 2, Heliodor, Warszawa 2003 [2 wiersze]
Już wiosna!, Heliodor, Warszawa 2004 [3 wiersze]
XII almanach poezji religijnej im. J. Tischnera, 2004 [1 wiersz]
Góry, 2005 [almanach sekcji malarskiej - 2 wiersze]
Praska Przystań słowa cz. 3, 2005 [fragment prozy]
Życie z weną, Komo-graf, Ożarów Mazowiecki 2006 [6 wierszy]
Spojrzenia, Heliodor, Warszawa 2006 [almanach - 5 wierszy]
XV almanach poezji religijnej im. J. Tischnera, 2007 [2 wiersze]
Opowieści zwyczajne, Komo-graf, Ożarów Mazowiecki 2007 [fragment prozy]
Praska przystań słowa, Warszawa 2007 [wiersz i fragment prozy]
XVI almanach poezji religijnej im. J. Tischnera, 2008 [2 wiersze]
Praski almanach literacki, 2008 [wiersz oraz fragment poematu o Goszczyckim]
oraz
L, LI i LII Piastowsko-pęcicki plener poetycki, Piastów 2009 [xero-antologie, po 1 wierszu]
Publikacje w czasopismach, udział w audycjach RTV
Erato
Migotania i Przejaśnienia, Własnym Głosem, Ślad
Znaj
Raport Kolejowy
Przegląd Piekarniczy i Cukierniczy, Cukiernictwo i Piekarnictwo
Radio Praga (program z cyklu „Kwadrans z poetą” 2006)
Wyprawa Piotra Goszczyckiego koleją po Mazowszu
Jerzy Granowski
Copyright © Designed by Alpha Studio <<-->> Copyright © administrator SMFG