Poetycka strefa
Jerzego
Granowskiego
Jerzego
Granowskiego
Życie jest piękne, nie marnujmy go. Optymistom żyje się lepiej.
"WŁASNY KĄT" - Jerzy Stasiewicz
Jerzy Stasiewicz
Urodził się w 1968 roku w Trzonowie (pow. miechowski). Debiutował w roku 1983 w almanachu "Ziemia wierszem zdobna". Jest oddany ratowaniu ginącej tradycji wsi polskiej, czemu daje wyraz w swej poezji. Jest autorem tomików indywidualnych: "Zapach mojej ziemi" (2002, Wrocław), "Szukam własnego cienia" (2005, Kraków), "Poezji tom III" (2009, Kraków) oraz dramatu "Pojednanie" (2005, Wrocław). Jest dwukrotnym zwycięzcą turnieju jednego wiersza "Powrót z U" w Głuchołazach oraz zdobywcą Srebrnego Pióra Oficyny Wydawniczej "TAD-AD" w Jastrzębiu Zdroju. O jego poezji pisali: Zbigniew Kresowaty, Edmund Borzemski, Lidia Irena Węglarz i Daniela Długosz-Penca. W 2008 roku otrzymał z nominacji Ministra Kultury odznakę honorową "Zasłużony dla Kultury Polskiej". Wraz z żoną Violettą są gospodarzami spotkań literackich "Z bitwą w tle".
JESTEM SZCZĘŚLIWY
Posłowie
Posłowie
Filozof Artur Schopenhauer uważał, że należy żyć rozsądnie, zachowując umiar we wszystkim
(zasada złotego środka), a szczęście przyjdzie samo. Według tego filozofa najprostszym przepisem
jest unikanie wszelkich nieszczęść i smutków.
Co to jest szczęście i jak je widzimy, czy odczuwamy? Każdy człowiek ma różne wyobrażenie o szczęściu. Los nam sprzyja, jest nam dobrze a więc jesteśmy szczęśliwi... Jednak wielu z nas nawet sobie nie zdaje sobie sprawy, jak los może być przewrotny i zaskoczyć przykrą niespodzianką.
Niezależnie od tego, co byśmy zrobili i starali się osiągnąć zdani jesteśmy na drwiący fatalizm przeznaczenia. Nie zadajemy sobie niewygodnych pytań nad sensem życia. Na co dzień nie zastanawiamy się nad tym, co nam przyniesie dzień jutrzejszy.
Najczęściej naszym skarbem i szczęściem jest, strzegąc go jak źrenicy oka, rodzina, mieszkanie lub dom, stała i dobrze płatna praca. Mamy wyznaczony tor i cel, do którego uparcie dążymy, aby zapewnić swoim najbliższym życie na przyzwoitym poziomie. Chcemy więcej i więcej.
Czy aby na pewno?
Wątpliwości może nam rozwiać fabuła książki "Własny kąt", w której Jerzy Stasiewicz sprawną narracją i lekkością pióra wprowadza nas w psychoanalityczny sens życia doczesnego.
Opowieść zaczyna się prozaicznie. Ojciec z córką będąc na sankach spotyka nieznajomego człowieka i chociaż niechętnie, nawiązuje z nim rozmowę, która przybiera nieoczekiwany obrót...
Utożsamiając się ze szczęśliwym ojcem przeżywamy coś niewyobrażalnego. Nasze spojrzenie na dotychczasowe życie nabiera zupełnie innych kolorów i zaczynamy doceniać to, co mamy a czego nie chcielibyśmy utracić...
Książkę Jerzego Stasiewicza "Własny kąt", którą polecam, warto mieć w domowej biblioteczce, by od czasu do czasu powrócić do niej i utwierdzić się w przekonaniu, że: - jestem szczęśliwy.
Co to jest szczęście i jak je widzimy, czy odczuwamy? Każdy człowiek ma różne wyobrażenie o szczęściu. Los nam sprzyja, jest nam dobrze a więc jesteśmy szczęśliwi... Jednak wielu z nas nawet sobie nie zdaje sobie sprawy, jak los może być przewrotny i zaskoczyć przykrą niespodzianką.
Niezależnie od tego, co byśmy zrobili i starali się osiągnąć zdani jesteśmy na drwiący fatalizm przeznaczenia. Nie zadajemy sobie niewygodnych pytań nad sensem życia. Na co dzień nie zastanawiamy się nad tym, co nam przyniesie dzień jutrzejszy.
Najczęściej naszym skarbem i szczęściem jest, strzegąc go jak źrenicy oka, rodzina, mieszkanie lub dom, stała i dobrze płatna praca. Mamy wyznaczony tor i cel, do którego uparcie dążymy, aby zapewnić swoim najbliższym życie na przyzwoitym poziomie. Chcemy więcej i więcej.
Czy aby na pewno?
Wątpliwości może nam rozwiać fabuła książki "Własny kąt", w której Jerzy Stasiewicz sprawną narracją i lekkością pióra wprowadza nas w psychoanalityczny sens życia doczesnego.
Opowieść zaczyna się prozaicznie. Ojciec z córką będąc na sankach spotyka nieznajomego człowieka i chociaż niechętnie, nawiązuje z nim rozmowę, która przybiera nieoczekiwany obrót...
Utożsamiając się ze szczęśliwym ojcem przeżywamy coś niewyobrażalnego. Nasze spojrzenie na dotychczasowe życie nabiera zupełnie innych kolorów i zaczynamy doceniać to, co mamy a czego nie chcielibyśmy utracić...
Książkę Jerzego Stasiewicza "Własny kąt", którą polecam, warto mieć w domowej biblioteczce, by od czasu do czasu powrócić do niej i utwierdzić się w przekonaniu, że: - jestem szczęśliwy.
Jerzy Granowski
Recenzja - Piotr Goszczycki - gpWARS
WŁASNY KĄT
WŁASNY KĄT
W Dalekobieżnej serii wydawniczej grupy poetyckiej WARS, ukazała się najnowsza
książka Jerzego Stasiewicza "Własny kąt". Autor ten, dotychczas opublikował 3 tomy wierszy, oraz tom
dramatów "Pojednanie". Dowodzi to, o szerokiej wyobraźni autora, jego spostrzeganiu i obrazowaniu
słowem ojczystej ziemi. Postawa ta, niejednokrotnie była nagradzana w postaci wyróżnień i nagród.
"Własny kąt" jest książką prozatorską, ukazującą istotny problem, mianowicie problem szczęścia człowieka.
Akcja książki dzieje się podczas sobotniego, mroźnego przedpołudnia w momencie, gdy autor pilnuje córki zjeżdżającej na sankach. Czyni zatem podobnie, jak wielu rodziców. W pewnym momencie do autora podchodzi bezdomny, znany jako Jasiek, bądź Jasiek Łazęga. Wywiązuje się rozmowa, która to stanowi clue całej książki. Edward opowiada o swoim życiu, rodzinie, pracy na zachodzie i naprawdę dużych pieniądzach jakie zarabiał, o szczęściu jakie posiadał.
Jerzy Granowski w posłowiu przypomina słowa Artura Schopenhauera, który uważał za niezbędną w życiu metodę złotego środka, aby żyć z umiarem w długiej drodze do szczęścia. Granowski pisze "Utożsamiając się ze szczęśliwym ojcem przeżywamy coś niewyobrażalnego. Nasze spojrzenie na dotychczasowe życie nabiera zupełnie innych kolorów i zaczynamy doceniać to, co mamy a czego nie chcielibyśmy utracić ".
Bardzo ciekawym punktem opowieści Jaśka Łazęgi jest powszechna akcja "bezpieczny przejazd", mówiąca o samochodach na przejeździe kolejowym. Na ogół są to tylko hasła, ewentualnie zdjęcia i komunikat w prasie, w mediach o zaistniałym właśnie wypadku. Nic więcej. Żona Edwarda, dwójka dzieci, oraz teściowa zginęli właśnie na niestrzeżonym przejeździe udając się nad wakacje. To był wierzchołek dobra, który zamiast nad morze, zaprowadził w inną, przykra stronę życia. To spowodowało, że Edward po wielu latach stał się Jaśkiem Łazęgą, że musiał od nowa układać sobie życie w samotności.
Historia opisana przez Stasiewicza, bez zbędnych ceregieli opisuje dwa światy. Jeden, szczęśliwego ojcostwa w obrazie beztroskich zjazdów córki na sankach, drugi w opisie końca dekady lat osiemdziesiątych i początku następnej, kiedy w Polsce trwały potężne zmiany. Na tym tle Edward był człowiekiem pracowitym, starającym się zapewnić byt rodzinie. Książka ta, przy okazji udowadnia jeszcze jedno: że praca nie jest wartością najważniejszą, lecz czas - poświęcony rodzinie.
Bezdomny Jasiek Łazęga jak szybko się pojawia, tak szybko odchodzi, taszcząc siatkę z dobytkiem. Być może wraz z Jego przyjściem nastaje dygresja, dlaczego On przychodzi, czego chce. Przecież to niepotrzebny widok dla bawiących się obok dzieciaków. Kiedy bohater odchodzi - pozostawia autora w bardzo nieciekawej sytuacji, która jednoznacznie mówi o... "Własny kąt" Jerzego Stasiewicza, jest historią prawdziwą, która na skutek "bezpiecznego przejazdu" spowodowała odsłonięcie jeszcze jednej, prawdziwej twarzy.
Jestem przekonany, że istnieje pewien niedosyt takich jak ta historii ludzi nie owiniętych szalem codzienności, czy łamiących stereotypy myślenia.
Patronat nad książką objęła grupa poetycka WARS, portal Nakanapie.pl, portal Kuźnia Literacka oraz Muzeum Kolejnictwa w Warszawie.
Akcja książki dzieje się podczas sobotniego, mroźnego przedpołudnia w momencie, gdy autor pilnuje córki zjeżdżającej na sankach. Czyni zatem podobnie, jak wielu rodziców. W pewnym momencie do autora podchodzi bezdomny, znany jako Jasiek, bądź Jasiek Łazęga. Wywiązuje się rozmowa, która to stanowi clue całej książki. Edward opowiada o swoim życiu, rodzinie, pracy na zachodzie i naprawdę dużych pieniądzach jakie zarabiał, o szczęściu jakie posiadał.
Jerzy Granowski w posłowiu przypomina słowa Artura Schopenhauera, który uważał za niezbędną w życiu metodę złotego środka, aby żyć z umiarem w długiej drodze do szczęścia. Granowski pisze "Utożsamiając się ze szczęśliwym ojcem przeżywamy coś niewyobrażalnego. Nasze spojrzenie na dotychczasowe życie nabiera zupełnie innych kolorów i zaczynamy doceniać to, co mamy a czego nie chcielibyśmy utracić ".
Bardzo ciekawym punktem opowieści Jaśka Łazęgi jest powszechna akcja "bezpieczny przejazd", mówiąca o samochodach na przejeździe kolejowym. Na ogół są to tylko hasła, ewentualnie zdjęcia i komunikat w prasie, w mediach o zaistniałym właśnie wypadku. Nic więcej. Żona Edwarda, dwójka dzieci, oraz teściowa zginęli właśnie na niestrzeżonym przejeździe udając się nad wakacje. To był wierzchołek dobra, który zamiast nad morze, zaprowadził w inną, przykra stronę życia. To spowodowało, że Edward po wielu latach stał się Jaśkiem Łazęgą, że musiał od nowa układać sobie życie w samotności.
Historia opisana przez Stasiewicza, bez zbędnych ceregieli opisuje dwa światy. Jeden, szczęśliwego ojcostwa w obrazie beztroskich zjazdów córki na sankach, drugi w opisie końca dekady lat osiemdziesiątych i początku następnej, kiedy w Polsce trwały potężne zmiany. Na tym tle Edward był człowiekiem pracowitym, starającym się zapewnić byt rodzinie. Książka ta, przy okazji udowadnia jeszcze jedno: że praca nie jest wartością najważniejszą, lecz czas - poświęcony rodzinie.
Bezdomny Jasiek Łazęga jak szybko się pojawia, tak szybko odchodzi, taszcząc siatkę z dobytkiem. Być może wraz z Jego przyjściem nastaje dygresja, dlaczego On przychodzi, czego chce. Przecież to niepotrzebny widok dla bawiących się obok dzieciaków. Kiedy bohater odchodzi - pozostawia autora w bardzo nieciekawej sytuacji, która jednoznacznie mówi o... "Własny kąt" Jerzego Stasiewicza, jest historią prawdziwą, która na skutek "bezpiecznego przejazdu" spowodowała odsłonięcie jeszcze jednej, prawdziwej twarzy.
Jestem przekonany, że istnieje pewien niedosyt takich jak ta historii ludzi nie owiniętych szalem codzienności, czy łamiących stereotypy myślenia.
Patronat nad książką objęła grupa poetycka WARS, portal Nakanapie.pl, portal Kuźnia Literacka oraz Muzeum Kolejnictwa w Warszawie.
Piotr Goszczycki
"WŁASNY KĄT" - Jerzy Stasiewicz
Redakcja i proj. okładki: Piotr Goszczycki - gpWARS
Wydawnictwo Komograf, Warszawa 2011,
ISBN 978-83-62769-06-3
Zdjęcia: www.pkp-jazda.pl
Posłowie: "Jestem szczęśliwy" - Jerzy Granowski - gpWARS
Copyright © Designed by Alpha Studio <<-->> Copyright © administrator SMFG