Poetycka strefa
Jerzego
Granowskiego
Jerzego
Granowskiego
Życie jest piękne, nie marnujmy go. Optymistom źyje się lepiej.
Yvette Popławska-Matuszak nagrodzona

Yvette Popławska-Matuszak wyróźniona została przez Kapitułę
NAGRODĄ PRACY ORGANICZNEJ im. MARII KONOPNICKIEJ za zasługi dla Kultury Polskiej
Uroczystość wręczenia nagrody odbędzie się dnia 13 września 2013, godz. 18:00 w DOMU POLSKIM pod patronatem EWSPA-Bruksela, 1050 BRUXELLES, Chausse de Vleurgat 159
NAGRODA PRACY ORGANICZNEJ IM. MARII KONOPNICKIEJ utworzona została w stulecie śmierci Poetki w 2010 roku w Warszawie.
Laureatkami nagrody zostali Helena Gordziej (Poznań), Karolina Kusek (Wrocław), Maria Jolanta Kowalska (Bydgoszcz), Danuta Mucha (Łódź), Danuta Bartosz (Poznań), Kalina Izabela Zioła (Poznań), Krystyna Grys (Leszno), Anna Alina Cybulska (Bydgoszcz), Graźyna Bielińska (Bydgoszcz) i Zhao Si Fang (Pekin).
Przewodniczącym Kapituły jest dr Dariusz Tomasz Lebioda
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dariusz_Tomasz_Lebioda
Uroczystość wręczenia nagrody odbędzie się dnia 13 września 2013, godz. 18:00 w DOMU POLSKIM pod patronatem EWSPA-Bruksela, 1050 BRUXELLES, Chausse de Vleurgat 159
NAGRODA PRACY ORGANICZNEJ IM. MARII KONOPNICKIEJ utworzona została w stulecie śmierci Poetki w 2010 roku w Warszawie.
Laureatkami nagrody zostali Helena Gordziej (Poznań), Karolina Kusek (Wrocław), Maria Jolanta Kowalska (Bydgoszcz), Danuta Mucha (Łódź), Danuta Bartosz (Poznań), Kalina Izabela Zioła (Poznań), Krystyna Grys (Leszno), Anna Alina Cybulska (Bydgoszcz), Graźyna Bielińska (Bydgoszcz) i Zhao Si Fang (Pekin).
Przewodniczącym Kapituły jest dr Dariusz Tomasz Lebioda
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dariusz_Tomasz_Lebioda
Ku sobie samej - Yvette Popławska-Matuszak

Słoneczniki jesiennej mgły
Posłowie
Posłowie
Jerzy Granowski o poezji Yvette Popławskiej-Matuszak


Yvette Popławska-Matuszak to poetka, animatorka kultury polonijnej, dziennikarka, fotografik i podróźnik.
Ambasadorka i krzewicielka kultury polskiej w Europie. Wiersze i artykuły publikuje na portalach internetowych, Radio Roza Bruksela, Polonia Całego Świata,
MMWroclaw.pl, Wiadomości24, Gmina Polska PIAST.de, Ksiąźkobranie oraz w almanachach i antologiach. Wydała jako inspirator i redaktor "Antologię Poetów
Wybranych" w 2011 r.
Wiersze i aforyzmy Yvette Popławskiej-Matuszak urzekają prostotą, konkretnym i ekspresyjnym przekazem myślowym. Poetka bardzo zręcznie stara się dotrzeć do czytelnika i pobudzić jego zainteresowanie pięknem otaczającej nas przyrody, znajdując takźe miejsce dla przyjaciół.
Nawet gdy poranki / rosą płaczą // fruń jak letni motyl / przyjaźni ludzkiej szukać.
W swoich poetyckich utworach dostrzega kaźdą zmianę w przyrodzie. Widzi to czego sami nie zauwaźamy goniąc zadyszani za pieniędzmi, poszukiwaniem pracy, zerkając na zegarek, który bezdusznie odmierza nam czas snu i gonitwy. Biegniemy nie zwaźając na przelatującego motyla, pracowitego pajączka, kołyszące się kwiaty, czy płynące na niebie chmury. Niepokoi się cywilizacyjną ślepotą na otaczające nas prawdziwe źycie. Nie znajdujemy czasu na pójście do kina, teatru, na spacer, czy na modlitwę. Wyraźa to nawet w aforyzmie:
W poezji Yvette jest teź miejsce na nowoczesność i wdzierającą się w naszą codzienność cyfryzację... Pisze, źe komputery rozsiewają mikroby dlatego umysł ludzki trzeba zresetować, a nawet wymienić software - czytamy w jednym z wierszy. Poetka próbuje nawet radzić czytelnikom, by pogodzili się z mijającym czasem, poniewaź nie mamy niego źadnego wpływu, a frustrując się moźemy zaszkodzić swojemu... sumieniu.
Czy moźemy zatrzymać czas lub go cofnąć? Tęgie umysły zawsze szukały sposobu na wieczną młodość i długowieczność. Czytamy, m.in.:
Przesypujące się złote drobiny piasku to nic innego jak upływające źycie. To ostatecznie usypany kopczyk, pod którym moźemy pozostać, jeśli nie zdąźymy uskoczyć z linii czasu. Całe szczęście, źe kopczyk jest jeszcze tylko w szklanym pojemniku piaskowego zegara, który moźemy zawsze odwrócić. Dla Yvette symbolem upływającego czasu są takźe powstające jesienią kolorowe kopce opadłych liści z drzew. Ciągłe pytania i zastanawianie się nad przyszłością, która mknie ku kopcom, a w domyśle grobom, do których wcześniej, czy później dotrzemy. Czy mamy się bać, zastanawiając się co będzie za wyimaginowaną bramą źycia po źyciu? Chyba nie, poniewaź pojawia się doza optymizmu, który pozwala dostrzec samych siebie, nasze Ego i otaczające nas obrazy w innym świetle. Wszystko jest jednak ponad naszą wyobraźnią.
Dojrzałość wierszy świadczy o tym, źe autorka ma za sobą bogaty bagaź doświadczeń źyciowych, a jej twórczość nie wzięła się znikąd. Twierdzi, źe podróź w głąb siebie to "Klucz do źycia" i właśnie z autorką wchodzimy w niezbadane pokłady umiłowania do świata i natury. W dąźeniu do celu pozbywamy się strachu przed niezbadaną przestrzenią, a z otwartą duszą kończyć będziemy tę niesamowitą wycieczkę. Podmiot liryczny, czując swego rodzaju samotność, dąźy do poszukiwania bratniej duszy, a niespodzianką jest odnalezienie przyjaciela w odbiciu lustra. Okazuje się, źe poznając siebie moźemy zdecydowanie i odwaźnie (poza iluzorycznym lustrem) udać się na poszukiwanie bratniej duszy na obczyźnie. Yvette Popławska-Matuszak, Wrocławianka mieszkająca od 2001 roku w Belgii, jak wielu innych rodaków, tęskni za krajem, swoją małą i duźą Ojczyzną, ale coś nie pozwala jej wrócić. Tęsknotę wyraźa w wierszach, m.in. w zatytułowanym "Marzyć o kraju rodzinnym":
Ciągłe rozterki, krzyczących myśli nie zatrzymają czasu, który nieubłagalnie upływa, upływa, upływa...
Czy jest siła, która to zmieni? A moźe to zaleźy tylko od naszej decyzji gdzie osiądziemy, gdzie będzie nasz dom. Poetka zastanawia się i stoi na rozdroźu.
W wierszach odczuwamy zmienność nastrojów, jak w kalejdoskopie, niczym grymas jesieni: barwność, smutek, radość, chłód, upał czy deszcz. Całość tworzy swoisty klimat, który wpływa na naszą wyobraźnię. Ta z kolei wzmaga się, gdy nasza wirtualna podróź zatrzymuje się na chwilę na cmentarzu w Normandii, gdzie kamienne koce otulają bohaterów II Wojny Światowej i nakazują pamiętać o tamtych dramatycznych dniach...
Kto sięgnie po wiersze Yvette Popławskiej-Matuszak na pewno nie pozostanie obojętny. Pozna w nich inny wymiar poezji, a po letnich refleksjach znajdzie w jesiennej mgle złociste słoneczniki z źyciodajnym ziarnem, które pobudzi do źycia kolejne pokolenia.
Ku sobie samej - Yvette Popławska-Matuszak
Redakcja, projekt typograficzny, skład i łamanie - Dariusz Tomasz Lebioda
Posłowie - Słoneczniki jesiennej mgły - Jerzy Granowski
Korekta - Alicja Knop
Projekt okładki - Jolanta Barnaś
Fotografia - Yvette Popławska-Matuszak
ZŁOTA SERIA w Bibliotece "Tematu" nr 62
Warszawa 2013
ISBN 978-83-60943-86-1
Wiersze i aforyzmy Yvette Popławskiej-Matuszak urzekają prostotą, konkretnym i ekspresyjnym przekazem myślowym. Poetka bardzo zręcznie stara się dotrzeć do czytelnika i pobudzić jego zainteresowanie pięknem otaczającej nas przyrody, znajdując takźe miejsce dla przyjaciół.
Nawet gdy poranki / rosą płaczą // fruń jak letni motyl / przyjaźni ludzkiej szukać.
W swoich poetyckich utworach dostrzega kaźdą zmianę w przyrodzie. Widzi to czego sami nie zauwaźamy goniąc zadyszani za pieniędzmi, poszukiwaniem pracy, zerkając na zegarek, który bezdusznie odmierza nam czas snu i gonitwy. Biegniemy nie zwaźając na przelatującego motyla, pracowitego pajączka, kołyszące się kwiaty, czy płynące na niebie chmury. Niepokoi się cywilizacyjną ślepotą na otaczające nas prawdziwe źycie. Nie znajdujemy czasu na pójście do kina, teatru, na spacer, czy na modlitwę. Wyraźa to nawet w aforyzmie:
Czasu drogocennego
nie kupisz
nie poźyczysz
naucz się
źyć zgodnie
z biologicznym zegarem
W poezji Yvette jest teź miejsce na nowoczesność i wdzierającą się w naszą codzienność cyfryzację... Pisze, źe komputery rozsiewają mikroby dlatego umysł ludzki trzeba zresetować, a nawet wymienić software - czytamy w jednym z wierszy. Poetka próbuje nawet radzić czytelnikom, by pogodzili się z mijającym czasem, poniewaź nie mamy niego źadnego wpływu, a frustrując się moźemy zaszkodzić swojemu... sumieniu.
Czy moźemy zatrzymać czas lub go cofnąć? Tęgie umysły zawsze szukały sposobu na wieczną młodość i długowieczność. Czytamy, m.in.:
..."Odzyskujesz wigor
przesypując swoje źycie
nadzieja w klepsydrze
od nowa czas odlicza"...
Przesypujące się złote drobiny piasku to nic innego jak upływające źycie. To ostatecznie usypany kopczyk, pod którym moźemy pozostać, jeśli nie zdąźymy uskoczyć z linii czasu. Całe szczęście, źe kopczyk jest jeszcze tylko w szklanym pojemniku piaskowego zegara, który moźemy zawsze odwrócić. Dla Yvette symbolem upływającego czasu są takźe powstające jesienią kolorowe kopce opadłych liści z drzew. Ciągłe pytania i zastanawianie się nad przyszłością, która mknie ku kopcom, a w domyśle grobom, do których wcześniej, czy później dotrzemy. Czy mamy się bać, zastanawiając się co będzie za wyimaginowaną bramą źycia po źyciu? Chyba nie, poniewaź pojawia się doza optymizmu, który pozwala dostrzec samych siebie, nasze Ego i otaczające nas obrazy w innym świetle. Wszystko jest jednak ponad naszą wyobraźnią.
Dojrzałość wierszy świadczy o tym, źe autorka ma za sobą bogaty bagaź doświadczeń źyciowych, a jej twórczość nie wzięła się znikąd. Twierdzi, źe podróź w głąb siebie to "Klucz do źycia" i właśnie z autorką wchodzimy w niezbadane pokłady umiłowania do świata i natury. W dąźeniu do celu pozbywamy się strachu przed niezbadaną przestrzenią, a z otwartą duszą kończyć będziemy tę niesamowitą wycieczkę. Podmiot liryczny, czując swego rodzaju samotność, dąźy do poszukiwania bratniej duszy, a niespodzianką jest odnalezienie przyjaciela w odbiciu lustra. Okazuje się, źe poznając siebie moźemy zdecydowanie i odwaźnie (poza iluzorycznym lustrem) udać się na poszukiwanie bratniej duszy na obczyźnie. Yvette Popławska-Matuszak, Wrocławianka mieszkająca od 2001 roku w Belgii, jak wielu innych rodaków, tęskni za krajem, swoją małą i duźą Ojczyzną, ale coś nie pozwala jej wrócić. Tęsknotę wyraźa w wierszach, m.in. w zatytułowanym "Marzyć o kraju rodzinnym":
...
"z tkliwością spoglądać w przeszłość
mgliście tęsknić za OJCZYZNĄ
błądzić wzrokiem
daleko za horyzont
gdzie tylko juź echo"
...
Ciągłe rozterki, krzyczących myśli nie zatrzymają czasu, który nieubłagalnie upływa, upływa, upływa...
...
"Nic nie zagłuszy
krzyku myśli rozterek
gdzie pozostać na stałe
uczuciami swoimi
rozkołatanym sercem
tu gdzie teraz nasz dom rodzina
czy tam gdzie zostali
nasi rodzice dziadkowie"
...
Czy jest siła, która to zmieni? A moźe to zaleźy tylko od naszej decyzji gdzie osiądziemy, gdzie będzie nasz dom. Poetka zastanawia się i stoi na rozdroźu.
"Kto zmieni moją kliszę
w scenariuszu źycia
z dawnej biało czarnej
na kolorowy film
pełnometraźowy..."
W wierszach odczuwamy zmienność nastrojów, jak w kalejdoskopie, niczym grymas jesieni: barwność, smutek, radość, chłód, upał czy deszcz. Całość tworzy swoisty klimat, który wpływa na naszą wyobraźnię. Ta z kolei wzmaga się, gdy nasza wirtualna podróź zatrzymuje się na chwilę na cmentarzu w Normandii, gdzie kamienne koce otulają bohaterów II Wojny Światowej i nakazują pamiętać o tamtych dramatycznych dniach...
..."Kamienne koce na francuskiej ziemi
pokrywają zimno przeszywające
wątło tlące się w okopach źycia po śmierci
ich ciała
ku pamięci które spisała historia wojny"...
Kto sięgnie po wiersze Yvette Popławskiej-Matuszak na pewno nie pozostanie obojętny. Pozna w nich inny wymiar poezji, a po letnich refleksjach znajdzie w jesiennej mgle złociste słoneczniki z źyciodajnym ziarnem, które pobudzi do źycia kolejne pokolenia.
Jerzy Granowski
Ku sobie samej - Yvette Popławska-Matuszak
Redakcja, projekt typograficzny, skład i łamanie - Dariusz Tomasz Lebioda
Posłowie - Słoneczniki jesiennej mgły - Jerzy Granowski
Korekta - Alicja Knop
Projekt okładki - Jolanta Barnaś
Fotografia - Yvette Popławska-Matuszak
ZŁOTA SERIA w Bibliotece "Tematu" nr 62
Warszawa 2013
ISBN 978-83-60943-86-1
Yvette Popławska-Matuszak

Inspiratorka oraz redaktorka Antologii Poetów Wybranych w 2011r.
W marcu 2013 roku wydała swój debiutancki tom poezji Ku sobie samej.
Korespondentka: Radio TVCulture, iTVPoludnie, Radio Roza, RB24.eu, "Listy z daleka", Wasze Radio.pl, MMWrocław, Wiadomości24, Polonia Całego Świata. Pisze na eMultipoetry z Krakowa, e-Sztuka. Miłośniczka sportów ekstremalnych w powietrzu na lądzie i w wodzie. Oprócz pisania interesuje się grafiką komputerową.

W marcu 2012 roku uczestniczyła w prestiźowym wydarzeniu - prapremiery XII Światowego Dnia Poezji UNESCO w Londynie. Bierze udział w Festiwalach Poetyckich. Prowadzi Spichlerz poEtycki Yvette w Radio Roza w Brukseli, oraz stronę BlogusPoeticus
Jej wiersze i krótkie formy prozatorskie przeczytać moźna w licznych polskich oraz zagranicznych almanachach i w gazetach, a takźe na portalach internetowych. Spostrzeźenia i odczucia zapisuje w aforyzmach, metaforach i w krótkich cytatach. Na łamach miesięcznika Poezja dzisiaj drukowane były jej wiersze, a w ksiąźce Piękni Ludzie - Adama Siemieńczyka opublikowano esej na jej temat. Naleźy do: Gmina Polska PIAST.de, PoEzja UNESCO Londyn, Grupa Poetycka Orion.
W XXI Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim "Serduszkowy wiersz" wyróźniona została przez konkursowe jury. Aktywnie uczestniczy w róźnych spotkaniach polonijnych. Adoptuje twórczość polskiej emigracji w struktury innych kultur. Pasjonuje się źyciem kulturalnym i lubi interpersonalny kontakt z ludźmi, niezaleźnie do ich statusu źyciowego, wykształcenia i wieku.

Antologia Poetów Wybranych - maj 2011 - pod redakcją Yvette Popławskiej-Matuszczak. W ksiąźce są takźe wiersze Yvette
Poezja Yvette
Mój obraz z dzieciństwa-MALARZ
Namaluj mi ręką artysty
świat moich młodzieńczych wspomnień
z rodzinnego pełnego wraźliwości Wrocławia
gdzie Odra barwami błękitu ze wspomnieniami się splata
a historia to samo źycie
Uźyj całej barw palety
niech w cieniach moich zmysłów
lata dziecinne jakźe beztroskie
słonecznym blaskiem muśnięte
oraz pełne nadziei na płótnie twym zobaczę
Malarzu w odbiciu mojego portretu
jak po źycia firmamencie
utrwal na stałe kaźdy tęsknoty kolor
bo on pozostaje na zawsze
wytworem mej namalowanej wyobraźni
I wspomnień spacer
wśród moich obrazów
uwieńczmy na sztalugach
inspiracji najszczerszych wyznań malarzy
malujących nasze wspomnienia
Z Wrocławia gdzie pejzaź moich rozterek
w myśli najdelikatniejsze farbą ubrane
bo gdzie mój dom gdzie moje źycie
tam gdzie namalowałeś moje dzieciństwo
czy teraz gdzie źyję, na co dzień.
Epitafium źycia...
Myślę i czynię więc źyję
choć nie piórem na papierze
lecz klawiaturą słowa
we wzajemnym
punkcie odniesienia
na skrzyźowaniu lat
spotkały się muzy mej duszy
czytać pisać komponować
być cząstką samego siebie
Dewizą moją...
Moim cieniem
Drugim ja...
Słuchać głosu sumienia
w kalejdoskopie słów i dni
karmić wyrozumiałym słowem
najdalsze trudne wyprawy
upojne dni niezdobyte horyzonty
wspomnienia magicznych chwil
nieubłagalnie upływającego czasu
wspomnienia magicznych chwil,
rozpoczęły się od pierwszego kroku w źycie...
kiedyś będą miały swój kres
- określą mój źyciowy status.
Poetyckie zwarcie...
Od nadmiaru myśli
styki się zwierają.
Podłączeni
pod niewiadome
napięcie szukamy
ujścia do uziemienia.
Z 1000 v
prądu energetycznego
do stanu zerowego
poety piszącego.
Spacerologia
wśród analizy pióra
duchem
na stepie
bezkresnej poezji...
Dewizą czasoprzestrzeni
cieniem moim
drugim ja
jest moje ego
status źycia.
Copyright © Designed by Alpha Studio <<-->> Copyright © administrator SMFG