Poetycka strefa
Jerzego
Granowskiego
Jerzego
Granowskiego
Życie jest piękne, nie marnujmy go. Optymistom żyje się lepiej.
Wiersze do posłuchania
Przyjaciele i ja
Polecam autorów
Mazurski Park Krajobrazowy
Utworzony w grudniu 1977r. Mazurski Park Krajobrazowy, położony
na pograniczu dwóch odmiennych form geomorfologicznych - moreny czołowej i sandrów obejmuje 53 655 ha,
a jego strefa ochronna 18 608 ha. Z tego na lasy przypada ponad 29 000 ha a na rzeki i jeziora
około 17 000 ha. Pozostałość to tereny zabudowane i użytki rolne.
Przyrodnicze bogactwo chronione przez MPK to ponad 60 jezior przekraczających powierzchnię 1 ha, z największym jeziorem w Polsce - Śniardwami, 11 rezerwatów przyrody, około 850 gatunków roślin z rzadko występującymi storczykami, wełnianką delikatną, wielosiłem błękitnym, widłakiem wrońcem, rosiczką okrągłolistną, dzwonecznikiem wonnym czy lilią złotogłową, fauną jak: wilki, rysie, łosie, wydry, bobry i ponad 200 gatunków ptaków, a wśród nich bocian czarny, bąk, bączek, nurogęś, orlik krzykliwy, bielik, rybołów, derkacz, dudek, puchacz, pluszcz, muchołówka białoszyja, orzechówka czy gągoł.
Chcąc opisać to wszystko na pewno nie udałoby mi się oddać piękna i uroku natury, którymi darzy nas mazurska przyroda oglądana z kajaka, płynącego meandrami Krutyni - rzeki, która jest jednym z cudów świata. Myślę, że nawet najsprawniejsze pióro literata pejzażysty nie potrafi przybliżyć ducha tego urokliwego zakątka. Po prostu trzeba osobiście udać się na spotkanie z tą odurzającą przyrodą.
Przyrodnicze bogactwo chronione przez MPK to ponad 60 jezior przekraczających powierzchnię 1 ha, z największym jeziorem w Polsce - Śniardwami, 11 rezerwatów przyrody, około 850 gatunków roślin z rzadko występującymi storczykami, wełnianką delikatną, wielosiłem błękitnym, widłakiem wrońcem, rosiczką okrągłolistną, dzwonecznikiem wonnym czy lilią złotogłową, fauną jak: wilki, rysie, łosie, wydry, bobry i ponad 200 gatunków ptaków, a wśród nich bocian czarny, bąk, bączek, nurogęś, orlik krzykliwy, bielik, rybołów, derkacz, dudek, puchacz, pluszcz, muchołówka białoszyja, orzechówka czy gągoł.
Chcąc opisać to wszystko na pewno nie udałoby mi się oddać piękna i uroku natury, którymi darzy nas mazurska przyroda oglądana z kajaka, płynącego meandrami Krutyni - rzeki, która jest jednym z cudów świata. Myślę, że nawet najsprawniejsze pióro literata pejzażysty nie potrafi przybliżyć ducha tego urokliwego zakątka. Po prostu trzeba osobiście udać się na spotkanie z tą odurzającą przyrodą.
Jerzy Granowski
Rzeka Krutynia
Rzeka Krutynia - uznana za jeden z najpiękniejszych i najczystszych szlaków kajakowych w Europie - rozpoczyna swój
bieg koło wsi Warpuny i zaraz wpada do Jeziora Warpuńskiego, dalej przemykając 100-kilometrowym szlakiem i
przy 17-metrowej różnicy poziomów uchodzi do Jeziora Bełdany. Krutynia wije się, prostuje, przyspiesza, zwalnia,
rozlewa się szeroko, leniwie wpada do jeziora. Płynie wśród nieskażonej i dzikiej przyrody, wśród łąk, zarośli,
kilkusetletnich borów, w tunelach koron, przez zwalone pnie, zbierając wody z dorzecza o powierzchni
711 km2. Zmienia co jakiś czas nie tylko widoki, ale i dźwięki, i zapachy.
Nie ma tu dwóch takich samych miejsc. Dominuje cisza, poszum wody, zwiewny śpiew ptaków i rajskie oszołomienie.
Wypływając z Jeziora Warpuny przemyka przez Jeziora Lampackie i Lampasz skąd jako rzeczka Sobiepanka swoimi
wodami zasila Jezioro Kujno aby opuścić go jako rzeka Grabówka. Po drodze wpada do Jeziora Dłużec i krótkim
odpływem wchodzi do Jeziora Białego. Następnie jako rzeka Dąbrówka wpływa do Jeziora Gant, by ponownie wypłynąć,
ale już jako rzeka Babięca Struga. Dalej pokonuje Jeziora Zyzdrój Wielki i Zyzdrój Mały zamieniając się w rzekę
Spychowską Strugę. Po przeskoczeniu bokiem Jeziora Spychowskiego wpływa do Jeziora Zdrużno i łączącym się z
nim Jeziorem Uplik. Stąd krótką cieśniną wpada do Jeziora Mokrego a dalej lejkowatym ujściem do Jeziora
Krutyńskiego. Tu już jako rzeka Krutynia przepływa Jezioro Gardyńskie, Jezioro Malinówko i Jezioro Jerzewko,
by jako Iznota lub Czarna Rzeka wpaść do zatoki Iznockiej Jeziora Bełdany. Ten przecudowny szlak jest rajem
turystów wodniaków, którzy najczęściej pokonują go w grupach na organizowanych przez PTTK spływach kajakowych.
PTTK w swoich stanicach wodnych i ośrodkach poczynając od Sorkwit przez Bieńki, Babięta, Spychowo, Zgon, Krutyń, Uktę, Nowy Most, Kamień i kończąc, np. w Mikołajkach czy w Rucianem-Nidzie - oferuje noclegi na polach namiotowych, w domkach kempingowych, pokojach hotelowych, oferuje posiłki w restauracjach i jadłodajniach, wypożycza kajaki, łodzie wędkarskie itp. Gwarantuje niezbędny komfort wypoczynku, praktycznie dla każdego, nawet najbardziej wybrednego turysty. Dla ułatwienia spływu początkującym i ku wygodzie doświadczonych kajakarzy krutyński szlak podzielony został na dziewięć etapów, których metą i startem są ośrodki i stanice wodne PTTK.
Kajakarski duch, wieloletnie doświadczenie (moje i małżonki Zofii) oraz chęć obcowania z naturą i z podobnymi nam wagabundami kieruje nasze zainteresowania na bardziej indywidualne i traperskie przeżywanie wodnej przygody. Płynąc swoim wysłużonym i ciągle sprawnym składanym kajakiem typu "Neptun", załadowani po brzegi niezbędnymi bambetlami, jak namiot, śpiwory, materace, turystyczne ciuchy, butle gazowe, stolik, krzesełka składane, baniak na wodę itp. - bawimy się gdy u jednych wzbudzamy litość, cieszymy się gdy u drugich twarze promieniują podziwem i uznaniem, jesteśmy dumni gdy inni częstują nas szczyptą zazdrości. Jest to jednak nasz wybór i umiłowanie do tego rodzaju "flisackiego" trybu życia. Podobnie zresztą jest z żeglarzami, motorowodniakami, rowerzystami, turystami pieszymi czy zmotoryzowanymi.
PTTK w swoich stanicach wodnych i ośrodkach poczynając od Sorkwit przez Bieńki, Babięta, Spychowo, Zgon, Krutyń, Uktę, Nowy Most, Kamień i kończąc, np. w Mikołajkach czy w Rucianem-Nidzie - oferuje noclegi na polach namiotowych, w domkach kempingowych, pokojach hotelowych, oferuje posiłki w restauracjach i jadłodajniach, wypożycza kajaki, łodzie wędkarskie itp. Gwarantuje niezbędny komfort wypoczynku, praktycznie dla każdego, nawet najbardziej wybrednego turysty. Dla ułatwienia spływu początkującym i ku wygodzie doświadczonych kajakarzy krutyński szlak podzielony został na dziewięć etapów, których metą i startem są ośrodki i stanice wodne PTTK.
Kajakarski duch, wieloletnie doświadczenie (moje i małżonki Zofii) oraz chęć obcowania z naturą i z podobnymi nam wagabundami kieruje nasze zainteresowania na bardziej indywidualne i traperskie przeżywanie wodnej przygody. Płynąc swoim wysłużonym i ciągle sprawnym składanym kajakiem typu "Neptun", załadowani po brzegi niezbędnymi bambetlami, jak namiot, śpiwory, materace, turystyczne ciuchy, butle gazowe, stolik, krzesełka składane, baniak na wodę itp. - bawimy się gdy u jednych wzbudzamy litość, cieszymy się gdy u drugich twarze promieniują podziwem i uznaniem, jesteśmy dumni gdy inni częstują nas szczyptą zazdrości. Jest to jednak nasz wybór i umiłowanie do tego rodzaju "flisackiego" trybu życia. Podobnie zresztą jest z żeglarzami, motorowodniakami, rowerzystami, turystami pieszymi czy zmotoryzowanymi.
Jerzy Granowski
Spływ Kajakowy
Nasz spływ rozpoczynamy od Sorkwit usytuowanych między Jeziorami Gielądzkim i Lampackim.
Jest to miasteczko ze stacyjką PKP na kolejowej trasie między Olsztynem i Ełkiem oraz na krajowej drodze nr 182 między Biskupcem a Mrągowem.
Jest tam poczta, liczne sklepy, restauracja, apteka. Zanim wypłyniemy w daleki rejs możemy zobaczyć neogotycki pałac zbudowany przez
Juliusza von Mirbacha w XIX wieku.
Wodując się na Jeziorze Lampackim, które ma około 2 km2 powierzchni, blisko 38 m głębokości i jest 133 m nad poziomem morza płyniemy na południowy zachód jego lewą stroną. Z tej bowiem strony, mniej więcej w połowie, jest przesmyk, którym wpływamy na Jez. Lampasz, zwanym też przez miejscowych Łapinóżką. Jego powierzchnia to około 0,76 km2,głębokość 23 m i 133 m n.p.m. Płynąc wzdłuż po lewej stronie miniemy Jędrychowo i znajdziemy się na początku rzeki Sobiepanki, ciągnącej się około 1,5 km. Dla kajaków składanych jest ona trochę niebezpieczna gdyż przy niskim stanie wody zmuszeni jesteśmy holować je i narażając na ewentualne przetarcia. A ze względu na to, iż warunki na rzekach zawsze są zmienne należy mieć bardzo skupioną uwagę
Z rzeczką żegnamy się wpływając na Jezioro Kujno o głębokości 5,5 m, powierzchni około 300 m2 i 132 m n.p.m. Na południowym wschodzie wypływa rzeka Grabówka, czy jak kto woli Grabienka (nazwana tak od pobliskiej wsi Grabowo) i dopływamy nią do Jeziora Dłużec. Ma ono 3,5 km długości, 20 m głębokości i powierzchni około 1,2 km 2; położone 131 m n.p.m. Mijając po lewej stronie wieś Dłużec odpływem dostajemy się na Jezioro Białe z pięknymi wyspami i po prawej wsią Bieńki. Jezioro Białe liczy ponad 3,4 km2 powierzchni i do 31 m głębokości a nad poziomem morza 131 m. Płynąc prawą stroną wyjdziemy na spotkanie z rzeką Dąbrówką, którą meandrując około 1,5 km znajdziemy się na Jeziorze Gant (131 m n.p.m.; głęb. 26 m; pow. 0,8 km2). Po przepłynięciu jeziora rozpoczniemy 2,5-kilometrowy spływ rzeką zwaną Babięcka Struga. Mniej więcej w połowie trasy przepłyniemy przez wieś Babięta i dotrzemy do tamy młyńskiej, gdzie z lewej strony czeka nas 70-metrowa przenoska. Tu trzeba zachować szczególną ostrożność, gdyż przenosimy kajak przez dość ruchliwą drogę nr 601 na trasie Szczytno - Mrągowo. Wieś Babięta powstała w XV w. a zaczątkiem była kuźnica hutnicza. W XVII wieku wybudowano młyn wodny, w którym obecnie jest elektrownia wodna. Z Babięckiej Strugi od strony północnej witamy Jezioro Zyzdrój Wielki i łączące się z nim Jezioro Zyzdrój Mały. Łączna ich długość wynosi ok. 6 km, pow. 2,6 km2, głęb. 14,5 m i 129 m n.p.m. Trzymając się lewej strony wpłyniemy do małej zatoczki i znajdziemy się przy nieczynnej śluzie by z jej prawej strony ponownie taszczyć nasz dobytek - tym razem około 100 m. Po ponownym zwodowaniu kajaka płyniemy szeroko rozlewającą się rzeką około 2,5 km i wpływamy na niewielkie Jezioro Spychowskie, którego powierzchnia liczy około pół km2. Nad jeziorem jest wieś Spychowo założona w 1684r. Zaczątkiem osadnictwa był zamek myśliwski wzniesiony w II połowie XV w. na wschodnim brzegu. Nad Spychowską Strugą istniał w latach 1836-70 klasztor staroobrzędowców. W centrum tej turystycznej miejscowości jest neogotycki kościół z 1905 roku. Z jeziora wypływa 5-kilometrowa rzeka Spychowska Struga, która nabiera prędkości i wartko przeciska się pod mostem drogowym (droga nr 602 na trasie Mrągowo - Rozogi) i trzeba zachować szczególną ostrożność. Mijamy po prawej mały odpływ do Jeziora Kierwik, liczącego ok. 0,6 km2 i po trzech kilometrach wpływamy do uroczego Jeziora Zdrużno (pow. 2,3 km2; głęb. 18 m; 126 m n.p.m.). Płynąc w prawo ku zatoce wpływamy na ciągnące się prawie 3 km przeurocze Jezioro Uplik. Nad nim z prawej strony położony jest ornitologiczny rezerwat czapli siwej "Ławny Lasek". Jego powierzchnia obejmuje prawie 8 ha i chroni ponad 200-letni drzewostan sosnowy. Płynąc wśród wysokopiennych lasów Puszczy Piskiej docieramy do krótkiej cieśniny i przepływając pod mostem (droga nr 611 trasy Babięta - Ruciane-Nida) wpływamy do zatoczki Jeziora Mokrego. Po prawej stronie mamy uroczą miejscowość Zgon. Nazwa ta wzięła się prawdopodobnie ze staropolszczyzny i znaczyła zaganianie lub naganianie zwierząt. Sama wieś powstała w 1708 roku jako osada rybacka. Oprócz Stanicy Wodnej PTTK są tu liczne pola namiotowe, pensjonaty, hoteliki, restauracje a najważniejsze - sklep, w którym można zaopatrzyć się w podstawowe artykuły spożywcze a nawet chemiczne i techniczne. Na pewno niebywałą atrakcją jest gospodarstwo Adama Szubskiego, w którym wszędzie dominują wykonane przez niego bardzo kolorowe, wręcz pstrokate, rzeźby naturalnej wielkości. To obraz ludzi krzątających się przy swoich codziennych zajęciach, jak karmienie kur, trzody chlewnej, rąbanie drew, strażaków jadących na akcję - ciągniętym przez konie -wozem czy też stojących w grupie i "plotkujących". Przechodząc obok tego "skansenu", aż chce się krzyknąć: Szczęść Boże!
Jezioro Mokre to akwen o długości około 8 km z licznymi wysepkami. Jego głębokość sięga miejscami 51 m, powierzchnia liczy około 8,4 km2 a usytuowane jest 125 m n.p.m. Płynąc prawą wschodnią stroną miniemy rezerwaty przyrodnicze "Królewska Sosna" i "Zakręt". "Królewska Sosna" to rez. leśno-torfowiskowy o pow. prawie 104 ha. Chroni ponad 200-letni starodrzew sosnowy z domieszką dębu szypułkowego, świerka i brzozy brodawkowatej oraz 3 jeziorka dystroficzne z rzadko występującą florą torfowisk wysokich. Atrakcją turystyczną jest prastary dąb szypułkowy (zwany Dębem Karola Małłka), który rozpoczął swoje dębowe życie za panowania Jana III Sobieskiego w 1688 roku oraz obumarły pień ponad 300-letniej sosny. Podobny charakter ma rezerwat "Zakręt" o pow. ok. 106 ha; chroniący 3 jeziorka dystroficzne z reliktową florą torfowisk wysokich oraz otaczające ponad 200-letnie lasy sosnowe z domieszką dębu szypułkowego. Prześledzić tu można zarastanie powierzchni wodnej i tworzenie się torfowisk z charakterystycznymi pływającymi wyspami - odrywające się fragmenty torfu. Trzymając obrany kurs dopłyniemy do lekowatego ujścia przegrodzonego zastawką. Tu z prawej strony czeka nas mała przenoska(ok.20 m). Podpływając trzeba uważać na kołki po starym pomoście, gdyż w zależności od poziomu wody, zatopione mogą uszkodzić kajak. Po przeniesieniu kajaka wygodnym drewnianym chodnikiem wchodzimy w krainę baśni - rezerwat "Krutynia" i na początek Jezioro Krutyńskie (2,3 km dł.; pow. 0,57 km2, 124,5 m n.p.m.). Z jego wschodniej części wypływa rzeka Krutynia. Rezerwat obejmuje ponad 273 ha i chroni zróżnicowany polodowcowy krajobraz jeziora i 2,5-kilometrowego górnego odcinka rzeki wraz z przyległymi lasami liściastymi i mieszanymi. Osobliwością rezerwatu jest krasnorost Hildenbrandtia rivularis porastający kamienie i gąbka słodkowodna Euspongilla lacustris. Płynąc lasem, płytszą i bardziej rwącą rzeką wypatrujemy dogodnego przejścia między zwalonymi drzewami i zatopionymi pniami. Ten fantastyczny kawałek dzikiej rzeki doprowadza nas do uroczej miejscowości Krutyń. Tu mieści się siedziba Dyrekcji Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Wieś powstała około 1500r. jako osada myśliwska, przebudowana na zameczek Wielkiego Mistrza Krzyżackiego. Są tu zabytkowe chałupy drewniane z początku XX w., stodoła mazurska z końca XIX w. Jest tu muzeum przyrodniczo-archeologiczne. W latach 1951-57 mieszkał tu folklorysta i działacz mazurski Karol Małłek. Jest też Stowarzyszenie Przewoźników Łodziami po Rzece Krutyni. Flisacy, zwani tu sztakerami, długimi kijami - "prykami" pchają płaskodenne łodzie kilka kilometrów w górę rzeki, by potem spłynąć z prądem do wsi. Takie przejażdżki cieszą się powodzeniem, szczególnie wśród zagranicznych turystów. Dlatego każdy sztaker musi znać nieźle język niemiecki i angielski, by opowiadać turystom o rzece, przytaczać legendy, opowiadać o wystających w rzece kamieniach.
Płynąc dalej, po kilku kilometrach w Krutyńskim Piecku czeka nas kolejna przenoska. Podpływamy z prawej strony tamy młyńskiej i około 100 m dźwigamy nasz dobytek. Krutyński Piecek to wieś powstała w II połowie XVII wieku jako smolarnia. Tuż obok jest osada Zielony Lasek z funkcjonującym młynem wodnym i działającą elektrownią wodną. Kiedyś mieściła się tu papiernia, a Zielony Lasek nosił wtedy nazwę - Papiernia. Po przenosce meandrujemy kilka kilometrów, by przed wsią Wojnowo, największym w Polsce ośrodkiem filiponów (starowierców) zboczyć z trasy i wpłynąć na Jezioro Duś, nad brzegiem którego stoi stary klasztor żeński filiponów z 1847r. Filiponi, wyznawcy starego obrządku prawosławia, przybyli tu w pierwszej połowie zeszłego wieku z Rosji. Staroobrzędowcami nazywano w Rosji tych wyznawców, którzy sprzeciwili się reformom religijnym patriarchy Nikona w 1652r. Prześladowani schronili się w Polsce na Suwalszczyźnie, skąd w latach 1830-32 przybyli na Mazury i założyli wieś Wojnowo (także Gałkowo, Kadzidłowo, Iwanowo, Piotrowo i Onufryjewo). Była to ostatnia fala religijnych migracji na te, słynące przez wieki z tolerancji, tereny. Przedtem mieszkali tu arianie - protestanccy uciekinierzy z Salzburga i Palatynatu, francuscy hugonoci. W samym Wojnowie stoi cerkiew wzniesiona przez starowierców w latach 1922-27, w której do dziś odbywają się nabożeństwa. We wsi są zabytkowe drewniane domy z przełomu XIX i XX w.
Z Jeziora Duś powracamy na główny szlak i spływamy dalej. Przed nami Ukta. Około 1754r. powstała osada Krutyńska Szklarnia z hutą szkła, dopiero staroobrzędowcy nadali nazwę Ukta. We wsi jest neogotycki kościół z 1864r. z organami firmy Sauer z końca XIX w. Jest tu też zabytkowa dzwonnica z 1846r., sklepy, poczta, restauracja i liczne pola biwakowe, których na trasie, nie licząc stanic i ośrodków PTTK, mijamy bez liku. Kto się tutaj zatrzyma dłużej może w pobliskim Kadzidłowie zwiedzić Park Dzikich Zwierząt, gdzie zobaczyć można wśród wielu gatunków, m.in.: żubry, łosie, bobry, rysie czy wilki. Ruszamy dalej przepływając pod mostem(droga nr 610 trasy Ruciane-Nida - Piecki - Mrągowo, od niej w centrum wsi droga nr 609 do Mikołajek).
Opuszczamy Uktę i płyniemy w dół rzeki do Nowego Mostu. Bogata roślinność wodna miejscami utrudnia nam spływ. Jesteśmy bowiem na terenie rezerwatu "Krutynia Dolna". Jest to rezerwat krajobrazowo-florystyczno-faunistyczny o powierzchni ponad 969 ha i obejmuje dolny odcinek Krutyni oraz jeziora: Gardyńskie, Malinówko, Dłużec i Smolak oraz przyległe lasy, torfowiska i łąki. W obrębie rezerwatu Krutynia osiąga miejscami szerokość do 25 m i głębokość od 2 do 5 m. Mijamy Nowy Most - osadę założoną w 1686r., w której w 1764r. istniał dworek, mijamy pola namiotowe i stanicę PTTK. Płyniemy dalej rezerwatem "Krutynia Dolna" mając po lewej stronie rezerwat "Pierwos". Rezerwat ten obejmuje ponad 605 ha i chroni zróżnicowane ekosystemy leśne, torfowiskowe i wodne. Ochroną objęto płytkie, zarastające jezioro Pierwos oraz strumienie Pierwos i Gardynkę, gdzie występują rzadkie rośliny i zwierzęta. Przed nami Jezioro Gardyńskie o pow. 0,83 km2, głębokości 11,5 m i 116 m n.p.m. Skręcając w prawo krótkim przepływem dostajemy się na malutkie Jeziorko Malinówko i dalej, przypominające rozlewisko rzeczne Jeziorko Jerzewko. W tym czasie mijamy po lewej stronie niedostępny i moczarowaty brzeg, który jest siedliskiem ptactwa i wchodzimy na ostatni 2-kilometrowy odcinek Krutyni, zwany Iznotą lub Czarną Rzeką z ujściem do zatoki Iznockiej, będącej częścią jednego z piękniejszych - Jeziora Bełdany (pow. 9,41 km2, szer. 0,5 - 1,5 km, dług. 12,5 km, głęb. do 46 m). Ma ono 4 wyspy i otoczone jest lasami sosnowo-świerkowymi Puszczy Piskiej. Po obu stronach liczne bindugi i pola namiotowe. Nie daję mu najwyższej noty, gdyż piękno i czar jeziora kojarzy mi się, przede wszystkim z ciszą, której tu niestety brakuje. Powód? Ryczące silniki skuterów wodnych, jachtów motorowych i - o zgrozo! - żaglowych, spieszących do lub od śluzy.
Opuszczając zatokę możemy wybrać się ku północy na Jezioro Mikołajskie i dalej na Wielkie Jeziora Mazurskie lub na południe - przeżyć niepowtarzalną chwilę śluzowania w Guziance i udać się na Jeziora Guzianka Mała (pow. 0,42 km2; głęb. 13,3 m), Guzianka Wielka (pow. 0,72 km2; głęb. 29 m) i dalej pod mostem drogowym (droga nr 610 Piecki - Pisz) i kolejowym; 200-metrowym kanałem na Jezioro Nidzkie (pow. 17,24 km2; głęb. 25 m; dług. 22,7 km; szer. 0,3-4 km). Po śluzowaniu, w stosunku do Jeziora Bełdany, znaleźliśmy się o 1,7 m wyżej, czyli 117,7 m n.p.m. Między Jeziorami Guzianka Wielka a Nidzkim położone jest sympatyczne miasteczko Ruciane-Nida. Na miejscu jest stacja PKP, przystanek PKS, poczta, bank, apteka, liczne sklepy i restauracje, hotele i pensjonaty ośrodki wczasowe i stanice wodne. Jest tu kościół z 1910r. Jest także przystań Żeglugi Mazurskiej i przystań jachtowa "U Faryja". Jest tu również jedna z nielicznych w kraju wyłuszczarni nasion drzew iglastych. Miasto powstało w wyniku połączenia osiedla robotniczego Ruciane z XIX w. i wsi rybackiej Nida, założonej w 1595r. Prawa miejskie od 1966r.
Wodując się na Jeziorze Lampackim, które ma około 2 km2 powierzchni, blisko 38 m głębokości i jest 133 m nad poziomem morza płyniemy na południowy zachód jego lewą stroną. Z tej bowiem strony, mniej więcej w połowie, jest przesmyk, którym wpływamy na Jez. Lampasz, zwanym też przez miejscowych Łapinóżką. Jego powierzchnia to około 0,76 km2,głębokość 23 m i 133 m n.p.m. Płynąc wzdłuż po lewej stronie miniemy Jędrychowo i znajdziemy się na początku rzeki Sobiepanki, ciągnącej się około 1,5 km. Dla kajaków składanych jest ona trochę niebezpieczna gdyż przy niskim stanie wody zmuszeni jesteśmy holować je i narażając na ewentualne przetarcia. A ze względu na to, iż warunki na rzekach zawsze są zmienne należy mieć bardzo skupioną uwagę
Z rzeczką żegnamy się wpływając na Jezioro Kujno o głębokości 5,5 m, powierzchni około 300 m2 i 132 m n.p.m. Na południowym wschodzie wypływa rzeka Grabówka, czy jak kto woli Grabienka (nazwana tak od pobliskiej wsi Grabowo) i dopływamy nią do Jeziora Dłużec. Ma ono 3,5 km długości, 20 m głębokości i powierzchni około 1,2 km 2; położone 131 m n.p.m. Mijając po lewej stronie wieś Dłużec odpływem dostajemy się na Jezioro Białe z pięknymi wyspami i po prawej wsią Bieńki. Jezioro Białe liczy ponad 3,4 km2 powierzchni i do 31 m głębokości a nad poziomem morza 131 m. Płynąc prawą stroną wyjdziemy na spotkanie z rzeką Dąbrówką, którą meandrując około 1,5 km znajdziemy się na Jeziorze Gant (131 m n.p.m.; głęb. 26 m; pow. 0,8 km2). Po przepłynięciu jeziora rozpoczniemy 2,5-kilometrowy spływ rzeką zwaną Babięcka Struga. Mniej więcej w połowie trasy przepłyniemy przez wieś Babięta i dotrzemy do tamy młyńskiej, gdzie z lewej strony czeka nas 70-metrowa przenoska. Tu trzeba zachować szczególną ostrożność, gdyż przenosimy kajak przez dość ruchliwą drogę nr 601 na trasie Szczytno - Mrągowo. Wieś Babięta powstała w XV w. a zaczątkiem była kuźnica hutnicza. W XVII wieku wybudowano młyn wodny, w którym obecnie jest elektrownia wodna. Z Babięckiej Strugi od strony północnej witamy Jezioro Zyzdrój Wielki i łączące się z nim Jezioro Zyzdrój Mały. Łączna ich długość wynosi ok. 6 km, pow. 2,6 km2, głęb. 14,5 m i 129 m n.p.m. Trzymając się lewej strony wpłyniemy do małej zatoczki i znajdziemy się przy nieczynnej śluzie by z jej prawej strony ponownie taszczyć nasz dobytek - tym razem około 100 m. Po ponownym zwodowaniu kajaka płyniemy szeroko rozlewającą się rzeką około 2,5 km i wpływamy na niewielkie Jezioro Spychowskie, którego powierzchnia liczy około pół km2. Nad jeziorem jest wieś Spychowo założona w 1684r. Zaczątkiem osadnictwa był zamek myśliwski wzniesiony w II połowie XV w. na wschodnim brzegu. Nad Spychowską Strugą istniał w latach 1836-70 klasztor staroobrzędowców. W centrum tej turystycznej miejscowości jest neogotycki kościół z 1905 roku. Z jeziora wypływa 5-kilometrowa rzeka Spychowska Struga, która nabiera prędkości i wartko przeciska się pod mostem drogowym (droga nr 602 na trasie Mrągowo - Rozogi) i trzeba zachować szczególną ostrożność. Mijamy po prawej mały odpływ do Jeziora Kierwik, liczącego ok. 0,6 km2 i po trzech kilometrach wpływamy do uroczego Jeziora Zdrużno (pow. 2,3 km2; głęb. 18 m; 126 m n.p.m.). Płynąc w prawo ku zatoce wpływamy na ciągnące się prawie 3 km przeurocze Jezioro Uplik. Nad nim z prawej strony położony jest ornitologiczny rezerwat czapli siwej "Ławny Lasek". Jego powierzchnia obejmuje prawie 8 ha i chroni ponad 200-letni drzewostan sosnowy. Płynąc wśród wysokopiennych lasów Puszczy Piskiej docieramy do krótkiej cieśniny i przepływając pod mostem (droga nr 611 trasy Babięta - Ruciane-Nida) wpływamy do zatoczki Jeziora Mokrego. Po prawej stronie mamy uroczą miejscowość Zgon. Nazwa ta wzięła się prawdopodobnie ze staropolszczyzny i znaczyła zaganianie lub naganianie zwierząt. Sama wieś powstała w 1708 roku jako osada rybacka. Oprócz Stanicy Wodnej PTTK są tu liczne pola namiotowe, pensjonaty, hoteliki, restauracje a najważniejsze - sklep, w którym można zaopatrzyć się w podstawowe artykuły spożywcze a nawet chemiczne i techniczne. Na pewno niebywałą atrakcją jest gospodarstwo Adama Szubskiego, w którym wszędzie dominują wykonane przez niego bardzo kolorowe, wręcz pstrokate, rzeźby naturalnej wielkości. To obraz ludzi krzątających się przy swoich codziennych zajęciach, jak karmienie kur, trzody chlewnej, rąbanie drew, strażaków jadących na akcję - ciągniętym przez konie -wozem czy też stojących w grupie i "plotkujących". Przechodząc obok tego "skansenu", aż chce się krzyknąć: Szczęść Boże!
Jezioro Mokre to akwen o długości około 8 km z licznymi wysepkami. Jego głębokość sięga miejscami 51 m, powierzchnia liczy około 8,4 km2 a usytuowane jest 125 m n.p.m. Płynąc prawą wschodnią stroną miniemy rezerwaty przyrodnicze "Królewska Sosna" i "Zakręt". "Królewska Sosna" to rez. leśno-torfowiskowy o pow. prawie 104 ha. Chroni ponad 200-letni starodrzew sosnowy z domieszką dębu szypułkowego, świerka i brzozy brodawkowatej oraz 3 jeziorka dystroficzne z rzadko występującą florą torfowisk wysokich. Atrakcją turystyczną jest prastary dąb szypułkowy (zwany Dębem Karola Małłka), który rozpoczął swoje dębowe życie za panowania Jana III Sobieskiego w 1688 roku oraz obumarły pień ponad 300-letniej sosny. Podobny charakter ma rezerwat "Zakręt" o pow. ok. 106 ha; chroniący 3 jeziorka dystroficzne z reliktową florą torfowisk wysokich oraz otaczające ponad 200-letnie lasy sosnowe z domieszką dębu szypułkowego. Prześledzić tu można zarastanie powierzchni wodnej i tworzenie się torfowisk z charakterystycznymi pływającymi wyspami - odrywające się fragmenty torfu. Trzymając obrany kurs dopłyniemy do lekowatego ujścia przegrodzonego zastawką. Tu z prawej strony czeka nas mała przenoska(ok.20 m). Podpływając trzeba uważać na kołki po starym pomoście, gdyż w zależności od poziomu wody, zatopione mogą uszkodzić kajak. Po przeniesieniu kajaka wygodnym drewnianym chodnikiem wchodzimy w krainę baśni - rezerwat "Krutynia" i na początek Jezioro Krutyńskie (2,3 km dł.; pow. 0,57 km2, 124,5 m n.p.m.). Z jego wschodniej części wypływa rzeka Krutynia. Rezerwat obejmuje ponad 273 ha i chroni zróżnicowany polodowcowy krajobraz jeziora i 2,5-kilometrowego górnego odcinka rzeki wraz z przyległymi lasami liściastymi i mieszanymi. Osobliwością rezerwatu jest krasnorost Hildenbrandtia rivularis porastający kamienie i gąbka słodkowodna Euspongilla lacustris. Płynąc lasem, płytszą i bardziej rwącą rzeką wypatrujemy dogodnego przejścia między zwalonymi drzewami i zatopionymi pniami. Ten fantastyczny kawałek dzikiej rzeki doprowadza nas do uroczej miejscowości Krutyń. Tu mieści się siedziba Dyrekcji Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Wieś powstała około 1500r. jako osada myśliwska, przebudowana na zameczek Wielkiego Mistrza Krzyżackiego. Są tu zabytkowe chałupy drewniane z początku XX w., stodoła mazurska z końca XIX w. Jest tu muzeum przyrodniczo-archeologiczne. W latach 1951-57 mieszkał tu folklorysta i działacz mazurski Karol Małłek. Jest też Stowarzyszenie Przewoźników Łodziami po Rzece Krutyni. Flisacy, zwani tu sztakerami, długimi kijami - "prykami" pchają płaskodenne łodzie kilka kilometrów w górę rzeki, by potem spłynąć z prądem do wsi. Takie przejażdżki cieszą się powodzeniem, szczególnie wśród zagranicznych turystów. Dlatego każdy sztaker musi znać nieźle język niemiecki i angielski, by opowiadać turystom o rzece, przytaczać legendy, opowiadać o wystających w rzece kamieniach.
Płynąc dalej, po kilku kilometrach w Krutyńskim Piecku czeka nas kolejna przenoska. Podpływamy z prawej strony tamy młyńskiej i około 100 m dźwigamy nasz dobytek. Krutyński Piecek to wieś powstała w II połowie XVII wieku jako smolarnia. Tuż obok jest osada Zielony Lasek z funkcjonującym młynem wodnym i działającą elektrownią wodną. Kiedyś mieściła się tu papiernia, a Zielony Lasek nosił wtedy nazwę - Papiernia. Po przenosce meandrujemy kilka kilometrów, by przed wsią Wojnowo, największym w Polsce ośrodkiem filiponów (starowierców) zboczyć z trasy i wpłynąć na Jezioro Duś, nad brzegiem którego stoi stary klasztor żeński filiponów z 1847r. Filiponi, wyznawcy starego obrządku prawosławia, przybyli tu w pierwszej połowie zeszłego wieku z Rosji. Staroobrzędowcami nazywano w Rosji tych wyznawców, którzy sprzeciwili się reformom religijnym patriarchy Nikona w 1652r. Prześladowani schronili się w Polsce na Suwalszczyźnie, skąd w latach 1830-32 przybyli na Mazury i założyli wieś Wojnowo (także Gałkowo, Kadzidłowo, Iwanowo, Piotrowo i Onufryjewo). Była to ostatnia fala religijnych migracji na te, słynące przez wieki z tolerancji, tereny. Przedtem mieszkali tu arianie - protestanccy uciekinierzy z Salzburga i Palatynatu, francuscy hugonoci. W samym Wojnowie stoi cerkiew wzniesiona przez starowierców w latach 1922-27, w której do dziś odbywają się nabożeństwa. We wsi są zabytkowe drewniane domy z przełomu XIX i XX w.
Z Jeziora Duś powracamy na główny szlak i spływamy dalej. Przed nami Ukta. Około 1754r. powstała osada Krutyńska Szklarnia z hutą szkła, dopiero staroobrzędowcy nadali nazwę Ukta. We wsi jest neogotycki kościół z 1864r. z organami firmy Sauer z końca XIX w. Jest tu też zabytkowa dzwonnica z 1846r., sklepy, poczta, restauracja i liczne pola biwakowe, których na trasie, nie licząc stanic i ośrodków PTTK, mijamy bez liku. Kto się tutaj zatrzyma dłużej może w pobliskim Kadzidłowie zwiedzić Park Dzikich Zwierząt, gdzie zobaczyć można wśród wielu gatunków, m.in.: żubry, łosie, bobry, rysie czy wilki. Ruszamy dalej przepływając pod mostem(droga nr 610 trasy Ruciane-Nida - Piecki - Mrągowo, od niej w centrum wsi droga nr 609 do Mikołajek).
Opuszczamy Uktę i płyniemy w dół rzeki do Nowego Mostu. Bogata roślinność wodna miejscami utrudnia nam spływ. Jesteśmy bowiem na terenie rezerwatu "Krutynia Dolna". Jest to rezerwat krajobrazowo-florystyczno-faunistyczny o powierzchni ponad 969 ha i obejmuje dolny odcinek Krutyni oraz jeziora: Gardyńskie, Malinówko, Dłużec i Smolak oraz przyległe lasy, torfowiska i łąki. W obrębie rezerwatu Krutynia osiąga miejscami szerokość do 25 m i głębokość od 2 do 5 m. Mijamy Nowy Most - osadę założoną w 1686r., w której w 1764r. istniał dworek, mijamy pola namiotowe i stanicę PTTK. Płyniemy dalej rezerwatem "Krutynia Dolna" mając po lewej stronie rezerwat "Pierwos". Rezerwat ten obejmuje ponad 605 ha i chroni zróżnicowane ekosystemy leśne, torfowiskowe i wodne. Ochroną objęto płytkie, zarastające jezioro Pierwos oraz strumienie Pierwos i Gardynkę, gdzie występują rzadkie rośliny i zwierzęta. Przed nami Jezioro Gardyńskie o pow. 0,83 km2, głębokości 11,5 m i 116 m n.p.m. Skręcając w prawo krótkim przepływem dostajemy się na malutkie Jeziorko Malinówko i dalej, przypominające rozlewisko rzeczne Jeziorko Jerzewko. W tym czasie mijamy po lewej stronie niedostępny i moczarowaty brzeg, który jest siedliskiem ptactwa i wchodzimy na ostatni 2-kilometrowy odcinek Krutyni, zwany Iznotą lub Czarną Rzeką z ujściem do zatoki Iznockiej, będącej częścią jednego z piękniejszych - Jeziora Bełdany (pow. 9,41 km2, szer. 0,5 - 1,5 km, dług. 12,5 km, głęb. do 46 m). Ma ono 4 wyspy i otoczone jest lasami sosnowo-świerkowymi Puszczy Piskiej. Po obu stronach liczne bindugi i pola namiotowe. Nie daję mu najwyższej noty, gdyż piękno i czar jeziora kojarzy mi się, przede wszystkim z ciszą, której tu niestety brakuje. Powód? Ryczące silniki skuterów wodnych, jachtów motorowych i - o zgrozo! - żaglowych, spieszących do lub od śluzy.
Opuszczając zatokę możemy wybrać się ku północy na Jezioro Mikołajskie i dalej na Wielkie Jeziora Mazurskie lub na południe - przeżyć niepowtarzalną chwilę śluzowania w Guziance i udać się na Jeziora Guzianka Mała (pow. 0,42 km2; głęb. 13,3 m), Guzianka Wielka (pow. 0,72 km2; głęb. 29 m) i dalej pod mostem drogowym (droga nr 610 Piecki - Pisz) i kolejowym; 200-metrowym kanałem na Jezioro Nidzkie (pow. 17,24 km2; głęb. 25 m; dług. 22,7 km; szer. 0,3-4 km). Po śluzowaniu, w stosunku do Jeziora Bełdany, znaleźliśmy się o 1,7 m wyżej, czyli 117,7 m n.p.m. Między Jeziorami Guzianka Wielka a Nidzkim położone jest sympatyczne miasteczko Ruciane-Nida. Na miejscu jest stacja PKP, przystanek PKS, poczta, bank, apteka, liczne sklepy i restauracje, hotele i pensjonaty ośrodki wczasowe i stanice wodne. Jest tu kościół z 1910r. Jest także przystań Żeglugi Mazurskiej i przystań jachtowa "U Faryja". Jest tu również jedna z nielicznych w kraju wyłuszczarni nasion drzew iglastych. Miasto powstało w wyniku połączenia osiedla robotniczego Ruciane z XIX w. i wsi rybackiej Nida, założonej w 1595r. Prawa miejskie od 1966r.
Jerzy Granowski
Rezerwat Jezioro Nidzkie
Rezerwat "Jezioro Nidzkie", który od kilku lat upodobałem sobie,
jako wędkarz i wodniak to położony na samym dole kompleksu jezior mazurskich ogromny łuk wodny, zamykający od południa Puszczę Piską.
To rezerwat krajobrazowy o powierzchni 2934,71 ha, chroniący jezioro rynnowe z przyległymi lasami. Jest na nim 11 różnej wielkości uroczych
wysepek, w większości zalesionych, o łącznej powierzchni 13 ha, na których dogodne warunki znalazły liczne ptaki. Brzeg jeziora jest urozmaicony
i w środkowej części obustronnie raczej wysoki i zalesiony. Dno przy brzegach piaszczysto-muliste, porośnięte trzciną, sitowiem i pałką wodną.
Roślinność podwodna to zwarte i rozległe podwodne łąki i w tej grupie roślinności dominuje moczarka, ramienica i wywłóczniki. Natomiast z ryb
dominują leszcze, płocie, wzdręgi, szczupaki, okonie, sandacze, liny i węgorze.
Jezioro Nidzkie wraz z przybrzeżnym półkilometrowym pasem leśnym jest rezerwatem i od linii wysokiego napięcia w Rucianem-Nidzie, przerzuconej przez węższy odcinek jeziora, obowiązuje strefa ciszy. Każdy znajdzie tam dla siebie dogodne miejsce i warunki na wypoczynek i wędkowanie a w przerwach może zwiedzić atrakcyjne miejsca, jak: leśniczówkę "Pranie" z izbą muzealną poświęconą Konstantynowi Ildenfonsowi Gałczyńskiemu, którą opiekuje się Kira Gałczyńska - córka poety, gdzie można uczestniczyć w letnich koncertach poezji i muzyki lub w plenerach artystycznych; izbę leśną w leśniczówce Jaśkowo (około 2,5 km obok Wiartla), gdzie gromadzi się trofea myśliwskie i eksponaty związane z Puszczą Piską lub podobną izbę w leśniczówce Guzianka (1 km od Rucianego). Można też zrobić zakupy w pobliskich miejscowościach jak: Ruciane-Nida, Krzyże, Karwica, Wiartel. Dziś to nie problem, jak przed laty, gdy trzeba było wozić ze sobą prowiant. Brakowało wszystkiego, a kartki żywnościowe nawet miejscowej ludności nie gwarantowały kupna podstawowych specjałów... Można również udać się do lasu na grzyby, jagody, maliny, jeżyny czy poziomki albo tylko po prostu pospacerować - koniecznie z aparatem fotograficznym.
Więcej fotografii ze Zgonu.
Kliknij w zdjęcie
Jezioro Nidzkie wraz z przybrzeżnym półkilometrowym pasem leśnym jest rezerwatem i od linii wysokiego napięcia w Rucianem-Nidzie, przerzuconej przez węższy odcinek jeziora, obowiązuje strefa ciszy. Każdy znajdzie tam dla siebie dogodne miejsce i warunki na wypoczynek i wędkowanie a w przerwach może zwiedzić atrakcyjne miejsca, jak: leśniczówkę "Pranie" z izbą muzealną poświęconą Konstantynowi Ildenfonsowi Gałczyńskiemu, którą opiekuje się Kira Gałczyńska - córka poety, gdzie można uczestniczyć w letnich koncertach poezji i muzyki lub w plenerach artystycznych; izbę leśną w leśniczówce Jaśkowo (około 2,5 km obok Wiartla), gdzie gromadzi się trofea myśliwskie i eksponaty związane z Puszczą Piską lub podobną izbę w leśniczówce Guzianka (1 km od Rucianego). Można też zrobić zakupy w pobliskich miejscowościach jak: Ruciane-Nida, Krzyże, Karwica, Wiartel. Dziś to nie problem, jak przed laty, gdy trzeba było wozić ze sobą prowiant. Brakowało wszystkiego, a kartki żywnościowe nawet miejscowej ludności nie gwarantowały kupna podstawowych specjałów... Można również udać się do lasu na grzyby, jagody, maliny, jeżyny czy poziomki albo tylko po prostu pospacerować - koniecznie z aparatem fotograficznym.
Jerzy Granowski
Kliknij w zdjęcie
Copyright © Nazwa Strony, Designed by Alpha Studio - darmowe szablony Copyright © SMFG 2011